Jesse Mustonen był bohaterem Finlandii w półfinale Mistrzostw Europy Par w Varkaus. Można śmiało powiedzieć, że to on poprowadził reprezentację Suomi do finału. Czy pokaże się szerszej publiczności podczas półfinału DPŚ? - Do tej pory nie miałem okazji by mocniej w Polsce zaistnieć, ale potrafię jeździć - przekonuje sam zainteresowany
W tamtą sobotę (15 lipca 2023 r.) wybraliśmy się do fińskiego Varkaus, aby oglądać 1. półfinał Mistrzostw Europy Par. Gospodarze wykorzystali atut swojego toru i awansowali do finału, który odbędzie się w Opolu. Finowie zdobyli tylko punkt mniej od Duńczyków, w składzie których zobaczyliśmy uznanych na polskim rynku Rasmusa Jensena i Madsa Hansena. Liderem faworytów publiczności był natomiast Jesse Mustonen. 28-latek przegrał tego dnia tylko z Jensenem.
– To były dobre zawody dla mnie i ważny dzień dla fińskiego żużla. Jeszcze kilka lat temu niewielu przypuszczało, że ta dyscyplina w ogóle u nas zaistnieje. Rok temu zanotowaliśmy dobry wynik w Speedway of Nations (finał i 7. miejsce – dop. red.), a to nie jest nasze ostatnie słowo – powiedział nam Mustonen.
Każdy wyścig Drużynowego Pucharu Świata na żużlu obejrzysz na żywo i bez reklam w ofercie Eurosport Extra w Playerze
Jesse Mustonen niespodzianką w DPŚ?
13+1 Mustonena w Varkaus było dla niektórych niespodzianką, ale sam zainteresowany przekonuje, że jest to efekt dobrej dyspozycji, którą prezentuje przez cały sezon. Zwrócił nam uwagę na wyniki, które notuje w szwedzkiej Allsvenskan League (zaplecze Bauhaus-Ligan). Rzeczywiście, przykładowo tuż przed turniejem w Varkaus, Mustonen zdobył 17 punktów dla Valsarny Hagfors. W meczu z Solkatterną Karlstad pokonywał rywali, kojarzonych z 1. Ligą Żużlową.
– Wiem, że mogę pokonywać topowych zawodników. Występ w Varkaus nie był dla mnie jakimś zaskoczeniem, może maleńkim. Dobrze się czuję na motocyklu. Pewnego dnia chciałbym trafić do polskiej ligi – przyznał Mustonen.
Wydaje się, że główną przeszkodą może być w tej kwestii wiek zawodnika. Ambitny żużlowiec zbliża się do 30-stki. Niemniej jednak, przykładowo dla klubu, który powróciłby na żużlową mapę Polski, Mustonen mógłby być ciekawym wzmocnieniem, za stosunkowo niewielkie pieniądze.
Fin będzie mógł się zaprezentować polskiej publiczności podczas finału MEP w Opolu, ale to dopiero 1 października. Tymczasem już 26 lipca Finlandia przystąpi do 2. półfinału Drużynowego Pucharu Świata we Wrocławiu. Jeżeli Mustonen chce zwrócić na siebie uwagę przedstawicieli polskich klubów, to jest to świetna okazja. Jego drużyna przystąpi do rywalizacji osłabiona. Z powodu kontuzji wypadł Timi Salonen, którego zastapi Tero Aarnio. Suomi chcą powalczyć z Francuzami o trzecie miejsce i udział w barażu.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!