Daniel Kaczmarek pozostaje w kręgu zainteresowań Zdunek Wybrzeża Gdańsk. Klub znad morza ma spore kłopoty na giełdzie transferowej i awaryjnie może sięgnąć po jednego z najlepszych Polaków w 2. Lidze Żużlowej. Kaczmarek potwierdza, że gdańszczanie się z nim kontaktowali.
Jeśli mielibyśmy wskazać największego przegranego na rynku transferowym, to wybór byłby bardzo prosty. Zdunek Wybrzeże Gdańsk informowało o pozostaniu w klubie trzech zawodników, a tymczasem żaden z nich nie będzie startować za rok nad morzem. Mowa tu o Timo Lahtim, Adrianie Gale oraz Rasmusie Jensenie, który dogadał się ze Stelmet Falubazem Zielona Góra. Gdańszczanie szukają opcji awaryjnych, a jedną z nich może być Daniel Kaczmarek.
Wychowanek Unii Leszno to jeden z tych zawodników, którzy mocno zyskali przez ostatnie kilka miesięcy. Po zupełnie nieudanym sezonie 2021, kiedy w większości meczów Kaczmarek „grzał ławę” w Ostrowie, transfer do 2. Ligi pomógł Kaczmarkowi. W Rawiczu „Daniels” był drugim najlepszym Polakiem w 2. LŻ i czwartym najskuteczniejszym zawodnikiem w ogóle. Daniel Kaczmarek wygrał 30 z 70 wyścigów, w których wziął udział.
Nic dziwnego, że Kaczmarek mógł się cieszyć zainteresowaniem wielu klubów. Rosną szanse na to, że za rok będziemy oglądać go na torach eWinner 1. Ligi Żużlowej w barwach ekipy znad morza. – Mogę potwierdzić, że kontaktowali się ze mną działacze Zdunek Wybrzeża Gdańsk. Wszystko wyjaśni się w ciągu najbliższych dni. Kontrakty możemy podpisywać od 1 listopada – mówi 25-latek w rozmowie z portalem sport.trojmiasto.pl.
Jeśli transfer dojdzie do skutku, to Kaczmarek zastąpi odchodzącego Gałę. Choć brzmi to dość niewiarygodnie, to Kaczmarek po całym zamieszaniu w Gdańsku byłby pierwszym zawodnikiem w kadrze na 2023 rok. W zaistniałej sytuacji wzrosły także szanse na zatrzymanie Wiktora Trofimowa. Gdańszczanie cały czas szukają nowych zawodników, bo także Jakub Jamróg zmieni barwy. Ich sytuacja nie jest jednak godna pozazdroszczenia, o czym pisaliśmy kilka dni temu.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!