Konia z rzędem temu, kto przewidział scenariusz, który miał miejsce w niedzielnym spotkaniu, pomiędzy Zdunek Wybrzeżem Gdańsk, a Unią Tarnów. Dosyć niespodziewanie wyraźnie lepsi okazali się goście, niestety dla nich okupili ten sukces kontuzją czołowego zawodnika, Artura Mroczki.
Na sukces w postaci zwycięstwa w stosunku 50:40 złożyła się świetna postawa trzech liderów i dołożenie ważnych punktów przez pozostałych zawodników drużyny z Tarnowa. W ekipie gospodarzy brakowało błysku, a prowadzący pary mieli problemy z odnoszeniem indywidualnych zwycięstw.
Już pierwsza seria sugerowała, że spotkanie powinno być bardziej wyrównane, niż zakładała większość gdańskich kibiców. Na otwarcie Krystian Pieszczek uporał się po wyjściu z pierwszego łuku z Arturem Mroczką, przed Joelem Klingiem przyjechał Daniel Kaczmarek i na tablicy widniał remis. To, że zgromadzona na stadionie im. Zbigniewa Podleckiego publiczność, mogła liczyć na dobre ściganie, widzieliśmy w kolejnym wyścigu. W nim po starcie z tyłu znalazł się Dawid Rempała, który próbował gonić Denisa Zielińskiego. Po zwycięstwo mknął Mateusz Cierniak, lecz do końca atakował go Karol Żupiński, który dopiął swego na ostatnich metrach biegu. Kolejny bieg pokazał, że goście jednak mają zamiar stawić czynny opór. Z Cyferem dosyć łatwo uporał się Kułakow, natomiast na torze ponownie pojawił się Cierniak (po taśmie Artura Czai), który poradził sobie z Mikkelem Bechem. Chwilę później swój bieg z Gomólskim wygrał Ljung, a ważne „oczko” nad Denisem Zielińskim przywiózł Rempała i na tablicy wyników było 13:11 dla gości.
Druga seria startów była bardzo wyrównana i wszystkie wyścigi zakończyły się remisami, w nich jednak trzykrotnie indywidualnie wygrywali goście. Do zwycięstw Ljunga i Kułakowa, swoje dorzucił Mroczka, odpowiednio jednak Kaczmarek nie uporał się z Bechem, Czaja przegrał z Żupińskim, a Kling na dystansie wyprzedził Cierniaka, choć po starcie 7. biegu goście prowadzili podwójnie. Dwupunktowe prowadzenie przyjezdnych zatem się utrzymało.
Spustoszenie w szeregach gospodarzy i sercach ich kibiców spowodowała kolejna seria. Najpierw Mroczka z Kaczmarkiem podwójnie „ograli” Kacpra Gomólskiego z Zielińskim, po czym trener gospodarzy desygnował Cyfera w miejsce Klinga w ramach rezerwy taktycznej. Pech Pieszczka i defekt na starcie oraz świetny start Kułakowa z Czają, spowodowały, że przewaga gości wzrosła do 10 punktów. To, że „Jaskółki” są coraz bliżej zwycięstwa widać było również bieg później. Pierwotnie Ljung został upomniany ostrzeżeniem za ruchy przed startem, później gorzej wyszedł spod taśmy. Piekielnie szybki na dystansie uporał się jednak z Cyferem oraz Bechem i wygrał swój trzeci wyścig. Na pięć biegów do końca już tylko katastrofa mogła odebrać tarnowianom zwycięstwo.
Po przerwie kolejna rezerwa taktyczna i zmiana Pieszczka za Klinga nie przyniosła efektu. Kułakow z Kaczmarkiem wygrali podwójnie, choć wartym odnotowania jest fakt, że ostatni Gomólski w pierwszej odsłonie wyścigu zapoznał się z nawierzchnią gdańskiego toru. Różnica 14 punktów i brakowało już tylko „kropki nad i”. Ona została postawiona chwilę później, lecz niestety dla tarnowian los przyniósł również gorzki dodatek do końcowego triumfu. Na pierwszym łuku upadek zanotował Cierniak, a nie zdążył ominąć go Mroczka. Motocykl tego drugiego trafił najpierw w juniora, a później również w niego samego. Ostatecznie skończyło się to złamaniem kości łódeczkowatej, co zostało potwierdzone późnym wieczorem. Triumf w meczu zapewnił Unii jednak poobijany Cierniak, który pod nieobecność Mroczki przyjechał przed Żupińskim. Chwilę później Ljung przegrał swój pierwszy bieg i goście przed nominowanymi prowadzili 45:33.
Dwa ostatnie wyścigi niewiele zmieniły, jeśli chodzi o końcowy rezultat. Dwa punkty gospodarze odrobili w przedostatnim podejściu, kiedy to Gomólski z Żupińskim pokonali Kaczmarka i Czaję w stosunku 4:2. Najlepsi zawodnicy dnia stanęli pod taśmą chwilę później. Piąty bieg wygrał Kułakow, kończąc mecz z czystym kompletem punktów, a przy ostatnim miejscu Ljunga, różnica punktowa pomiędzy drużynami nie uległa już zmianie i Unia wygrała 50:40.
Po tym spotkaniu minorowe nastroje panowały w obydwu obozach – gdańskim ponieważ nikt nie spodziewał się aż tak wyraźnej przewagi rywali oraz w tarnowskim, po kontuzji Artura Mroczki. Goście jednak zaskoczyli wszystkich swoją postawą i na pewno mogą być zadowoleni z wywiezienia zwycięstwa z trudnego terenu. Nie wiemy jeszcze ile potrwa przerwa w startach jednego z liderów drużyny, być może włodarze z Tarnowa pokuszą się o ściągnięcie do zespołu szóstego seniora. Kolejny ligowy mecz Unii zaplanowano już na najbliższą sobotę, kiedy to do „Jaskółczego Gniazda” zawita Arged Malesa TŻ Ostrovia Ostrów Wielkopolski. Gdańszczanie z kolei w trzeciej rundzie Nice 1. Ligi Żużlowej udadzą się do łotewskiego Daugavpils, gdzie zmierzą się z miejscowym Lokomotivem.
Zdunek Wybrzeże Gdańsk: 40
9. Krystian Pieszczek (3,2,D/st.,1,3,2) 11
10. Joel Kling (0,1*,-,-,-) 1+1
11. Adrian Cyfer (2,2,1,1*,3,1*) 10+2
12. Mikkel Bech (0,1*,2,0) 3+1
13. Kacper Gomólski (2,2,1,0,3) 8
14. Karol Żupiński (3,1*,1,1) 6+1
15. Denis Zieliński (1,0,0) 1
Unia Tarnów: 50
1. Artur Mroczka (2,3,3,U/-) 8
2. Daniel Kaczmarek (1*,0,2*,2*,2) 7+3
3. Wiktor Kułakow (3,3,3,3,3) 15
4. Artur Czaja (T,0,2*,1*,0) 3+2
5. Peter Ljung (3,3,3,2,0) 11
6. Mateusz Cierniak (2,1,0,2) 5
7. Dawid Rempała (0,1,0) 1
Bieg po biegu:
1. (65,41) Pieszczek, Mroczka, Kaczmarek, Kling 3:3 (3:3)
2. (66,87) Żupiński, Cierniak, Zieliński, Rempała 4:2 (7:5)
3. (65,25) Kułakow, Cyfer, Cierniak (Czaja – T), Bech 2:4 (9:9)
4. (65,23) Ljung, Gomólski, Rempała, Zieliński 2:4 (11:13)
5. (67,22) Mroczka, Cyfer, Bech, Kaczmarek 3:3 (14:16)
6. (65,47) Kułakow, Gomólski, Żupiński, Czaja 3:3 (17:19)
7. (65,94) Ljung, Pieszczek, Kling, Cierniak 3:3 (20:22)
8. (67,19) Mroczka, Kaczmarek, Gomólski, Zieliński 1:5 (21:27)
9. (66,69) Kułakow, Czaja, Cyfer, Pieszczek (D/st.) 1:5 (22:32)
10. (65,84) Ljung, Cyfer, Bech, Rempała 3:3 (25:35)
11. (67,19) Kułakow, Kaczmarek, Pieszczek, Gomólski 1:5 (26:40)
12. (66,66) Cyfer, Cierniak, Żupiński, Mroczka (U/-) 4:2 (30:42)
13. (66,15) Pieszczek, Ljung, Czaja, Bech 3:3 (33:45)
14. (67,91) Gomólski, Kaczmarek, Żupiński, Czaja 4:2 (37:47)
15. (66,97) Kułakow, Pieszczek, Cyfer, Ljung 3:3 (40:50)
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!