Już w sobotę, 14 maja, na PGE Narodowy wraca cykl FIM Speedway Grand Prix. Faworytami kolejnej rundy są głównie ci, którzy poradzili sobie dobrze w Goričan, jednak wydaje się, że w międzyczasie do stawki dołączyło kilku żużlowców.
Dotychczas cykl Grand Prix gościł na Stadionie Narodowym pięć razy i ani razu nie wygrał go Polak. Dwukrotnie na drugim stopniu podium mogliśmy oglądać Macieja Janowskiego. Na trzecim miejscu, po razie, zameldowali się Patryk Dudek i Jarosław Hampel. Pierwsze miejsce na podium dwukrotnie należało do Taia Woffindena. Po jednym zwycięstwie możemy zapisać na konto Mateja Žagara (zwycięzcy pierwszej SGP Warszawy), Fredrika Lindgrena i Leona Madsena.
Oglądaj Speedway Grand Prix Polski w Warszawie w Eurosport Extra w player.pl!
Narodowy czeka na Mazurka Dąbrowskiego w SGP
W tym roku jednak większość kibiców stawia oraz wierzy w zwycięstwo Polaka. Głównym kandydatem jest oczywiście Bartosz Zmarzlik, zwycięzca chorwackiej rundy. W poprzednich latach Zmarzlik naprawdę dobrze punktował w rundach zasadniczych, a rywalizację przegrywał podczas półfinałów. Jednak wtedy był innym zawodnikiem. Po zdobyciu dwóch mistrzostw świata i tytułu wicemistrza w sezonie 2021 Bartosz Zmarzlik potrafi radzić sobie z presją, a w każdym wyścigu jedzie jak o złoty medal. Dzięki temu możemy wierzyć, że Polakowi wreszcie uda się wygrać rundę w stolicy Polski.
Nadzieje rozbudza również Maciej Janowski, który z pewnością miło wspomina Warszawę. Ponadto bardzo dobrze rozpoczął swój sezon w SGP, a jeżeli tor pozwoli na wyprzedzanie po szerokiej, możemy się spodziewać nie tylko świetnego wyniku wrocławianina, ale także niesamowitych emocji związanych z jego jazdą.
Trzecim faworytem jest Mikkel Michelsen. Równie szybki i waleczny jak jego pozostali konkurenci. Jest to jeden z tych żużlowców, który pokazuje, że pomimo trudności można osiągnąć naprawdę wiele, co skutecznie robi w tym sezonie z całą drużyną z Lublina. Jest to jednak jego pierwszy występ na Stadionie Narodowym, co może z stanowić dla niego dużą przeszkodę.
W ostatniej kolejce PGE Ekstraligi przebudzenie zaliczyło wielu żużlowców. Jeżeli rzeczywiście udało im się ustabilizować swoją formę, to mogą namieszać w stawce i powalczyć z faworytami.
Pierwszym takim zawodnikiem jest Tai Woffinden, który początku sezonu nie może zaliczyć do udanych. Jednak w ostatnim meczu z Ostrowem pojechał bezbłędnie i wreszcie widzieliśmy w nim starego Woffindena. Ponadto jest dwukrotnym triumfatorem stołecznego turnieju. Jeżeli zawodnik Sparty chce walczyć o tytuł musi się obudzić jak najszybciej, ponieważ aktualnie 13. miejsce z dorobkiem 4 punktów i jest najgorszym z trzech Brytyjczyków w cyklu.
Drugim z zawodników i kolejnym z Polaków jest Patryk Dudek. Zawodnik pokazał klasę, waleczność i głód zwycięstwa podczas meczu w Grudziądzu, gdzie nie tylko poprowadził Apator do zwycięstwa, ale i w jednym z biegów minął Nickiego Pedersena praktycznie na linii mety. Takiego Dudka chcemy oglądać. Świetne starty, ale i genialna jazda oraz wyprzedzanie na trasie. „Duzers” również potrzebuje odbić się od dna tabeli i wydaje się, że Warszawa to świetne miejsce na to, żeby to zrobić.
Bardzo dobrze w lidze poradził sobie również Jack Holder, jednak i dla niego jest to pierwsza wizyta na PGE Narodowym. Ma on do tego bardzo małe doświadczenie w cyklu, dlatego jego świetne wyniki w lidze nie muszą przełożyć się na dobry występ w trakcie Grand Prix Polski.
Kolejnym zawodnikiem, który wreszcie świetnie poradził sobie w trakcie ligowego starcia jest Martin Vaculík. Słowak w poprzednich sezonach potrafił radzić sobie wręcz bezbłędnie w lidze, ale nie umiał tego przenieść na cykl SGP. Jego występy były zwykle przeciętne. Aktualnie zajmuje 10. miejsce w tabeli z dorobkiem 7 punktów. Wydaje się jednak, że Vaculík powinien walczyć o jak najwyższe miejsce w tym roku, ponieważ w kolejnym sezonie może już nie dostać dzikiej karty, jeżeli jego występy nadal nie będą porywające.
Triumf dzikiej karty?
Warto również zwrócić uwagę na zawodnika, który otrzymał dziką kartę na te zawody, a jest nim jedna z rewelacji początku sezonu – Maksym Drabik. Zawodnik Motoru Lublin świetnie wszedł w sezon. W pierwszym meczu przywiózł ważne punkty, a kolejne spotkania zawsze kończył z wynikiem dwucyfrowym. Pomimo przerwy – albo dzięki niej – wydaje się, że „Torres” stał się bardziej dojrzałym zawodnikiem, który już od przyszłego sezonu może być gotowy na regularną walkę w cyklu, jeżeli tylko utrzyma ten poziom w trakcie całego sezonu 2022.
Jako rezerwowych zobaczymy Indywidualnego Mistrza Świata Juniorów 2021 – Jakuba Miśkowiaka, który nie zaliczył tak dobrego wejścia w sezon jak w zeszłym roku, jednak nadal potrafi zaskoczyć. Drugim rezerwowym jest Witalij Łysak. Powołanie ukraińskiego zawodnika ma być okazaniem wsparcia dla federacji ukraińskiej.
Podczas kwalifikacji najlepiej spisał się Bartosz Zmarzlik, który w ostatniej serii wyprzedził Leona Madsena o niecałą 0,1 sekundy. Polak po raz kolejny wybrał numer 5. Drugie miejsce zajął Leon Madsen, który z pewnością będzie chciał potwierdzić swoją bardzo dobrą formę świetnym występem w SGP i osiągnięciem drugiego triumfu na Stadionie Narodowym. Wybrał on numer 13. Tai Woffinden z kolei spróbuje jak najszybciej wrócić do czołówki cyklu. Ku zdziwieniu wielu wybrał starty pod numerem 10. Tak wyglądała czołowa trójka kwalifikacji.
Pośród zawodników, jest jeszcze kilku takich, którzy mogą namieszać w stawce. Cykl Grand Prix rządzi się swoimi prawami i mamy w nim najlepszych żużlowców świata. Kto stanie na podium i czy wreszcie doczekamy się Polaka ze złotem w Warszawie? Tego dowiemy się już w sobotę, 14 maja.
Pierwszy bieg startuje o godzinie 19, a portal speedwaynews.pl przeprowadzi relację LIVE z tego wydarzenia. Kliknij tutaj, aby zobaczyć tabelę biegową.
Lista startowa Grand Prix Polski w Warszawie:
1. Martin Vaculík
2. Paweł Przedpełski
3. Mikkel Michelsen
4. Robert Lambert
5. Bartosz Zmarzlik
6. Jack Holder
7. Fredrik Lindgren
8. Daniel Bewley
9. Tai Woffinden
10. Patryk Dudek
11. Maksym Drabik
12. Maciej Janowski
13. Leon Madsen
14. Max Fricke
15. Jason Doyle
16. Anders Thomsen
17. Jakub Miśkowiak
18. Witalij Łysak
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!