Końca nie dobiegła faza zasadnicza PGE Ekstraligi, a Betard Sparta Wrocław jest już na finiszu budowania składu na przyszłoroczne rozgrywki. Podobnie jak co roku niewiele jednak ma się zmienić w kadrze mistrzów Polski z 2021 roku.
Od początku sezonu we Wrocławiu wszyscy zdawali sobie sprawę, że z usług jednego z zawodników będą zmuszeni zrezygnować. Pięciu tak wybitnych żużlowców w jednym miejscu z Danielem Bewleyem, który od nowego roku nie będzie startować jako zawodnik do lat 24 nie dawało złudzeń na pozostawienie wszystkich. Oczywistym było, że skład budowany zacznie być od pozostawienia kapitana drużyny Macieja Janowskiego oraz Artioma Łaguty. Oddanie tak jak wcześniej wspomniany Brytyjczyk także wydawało się nierealne. Wszak wielu uważa, że to materiał na zostanie za kilka lat mistrzem świata.
Woffinden i Pawlicki najmniej pewni
I tu pozostaje dwóch rajderów – Piotr Pawlicki oraz Tai Woffinden. Pierwszy opuścił po wielu latach Unię Leszno po raz pierwszy reprezentując w PGE Ekstralidze inny klub. Drugi natomiast to legenda klubu z Wrocławia, wieloletni lider i trzykrotny indywidualny mistrz świata. Pojawiały się jednak obawy kibiców Sparty, że to właśnie Brytyjczyk opuści szeregi żółto-czerwonych, a Pawlicki zadomowi się w stolicy Dolnego Śląska na dłużej. Początek sezonu nie przebiegał po myśli Brytyjczyka, który przeplatał słabsze występy lepszymi. Woffinden potrafił notować regularne wpadki, a jego zwiększone zainteresowanie „DJ-ką” i umilaniem czasu ludziom swoimi setami w klubach zaczęły zastanawiać, czy może nie zaczyna on myśleć o odwieszeniu kevlaru na wieszak i zakończeniu kariery. To byłoby prostą drogą do tego, żeby zatrzymać Piotra Pawlickiego, choć wychowanek „Byków” także na torze u progu sezonu pozostawiał po sobie nieco lepsze wrażenie.
Wybór jest oczywisty
Im dłużej sezon trwał tym bardziej jednak Brytyjczyk zaczął przekonywać do siebie. Statystyki także wydają się być na korzyść Woffindena. Pawlicki w niedzielny wieczór doznał kontuzji i na dłużej odpocznie od zawodowego uprawiania sportu, co także nie poprawia jego sytuacji. Z informacji jakie uzyskał portal speedwaynews.pl wynika, że to właśnie wieloletni zawodnik Betard Sparty Wrocław jest wyborem działaczy i trenera, lecz głównym czynnikiem takiej decyzji nie były jednak statystyki. Tai Woffinden to ikona klubu i póki jest w stanie ścigać się na wysokim poziomie to miejsce dla niego w składzie żółto-czerwonych wydaje się być po prostu zarezerwowane.
Piotr Pawlicki natomiast wydaje się nie narzekać na brak ofert pracy. W kuluarach słyszy się, że jego powrotem zainteresowani są działacze klubu z Leszna. Realniejsza w tym momencie wydaje się być wizja startów w obecnym zespole jego brata Przemysława, czyli Enea Falubazie Zielona Góra. Oczywiście scenariusz ten możliwy jest tylko w przypadku awansu do PGE Ekstraligi. Piotr Pawlicki nie zamierza schodzić szczebel niżej i w dalszym ciągu ma ścigać się w najlepszej żużlowej lidze świata
We Wrocławiu ponownie tylko kosmetyczne zmiany
Znamy zatem czwórkę seniorów, która będzie reprezentować Betard Spartę Wrocław. Rolę zawodnika U24 ma odgrywać Bartłomiej Kowalski, choć w tym przypadku nie wyklucza się jednak jeszcze opcji z Francisem Gustsem. Maciej Janowski oraz Artiom Łaguta posiadają polską licencję. Obecnie jednak bliżej do przyszłorocznego składu jest Polakowi. Usługami Łotysza natomiast zainteresowane jest wiele pierwszoligowych ośrodków, a nie wyklucza się także jego pozostania w Arged Malesie Ostrów Wielkopolski.
Ostrowianie bowiem mają szansę z liderami PGE Ekstraligi zagrać dość odważnie. Betard Sparta Wrocław wykazuje zainteresowanie Jakubem Krawczykiem. Starania o zawodnika Ostrovii zaczęły się jednak już szybciej niż w tym sezonie. Tegoroczne starania mogą być jednak większe. Wychowanek Mariusza Staszewskiego idealnie załatałby dziurę na pozycji młodzieżowej po przejściu w wiek seniora wcześniej wymienionego Kowalskiego. Arged Malesa Ostrów Wielkopolski może jednak w tej transakcji spróbować rozdać karty. Krawczyk związał się kontraktem z pierwszoligowcem do końca wieku juniora. To oznacza, że ewentualne odejście z pewnością będzie musiała Sparta wynagrodzić. Matias Nielsen natomiast za rok będzie mieć 25 lat, zatem klub musi szukać kogoś na jego miejsce. Francis Gusts zaklimatyzował się już w Ostrowie Wielkopolskim będąc podstawowym zawodnikiem drużyny w tym roku. Ewentualna wymiana za Jakuba Krawczyka mogłaby być dobrym układem dla obu stron.
Wygląda na to, że skład wrocławian na rozgrywki PGE Ekstraligi w sezonie 2024 już jest zamknięty. Żółto-czerwonych reprezentować ma pięciu seniorów: Maciej Janowski, Artiom Łaguta, Tai Woffinden, Daniel Bewley, Bartłomiej Kowalski. Formację młodzieżową natomiast ma tworzyć Jakub Krawczyk, Mateusz Panicz oraz Kacper Andrzejewski.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!