Jan Heleniak jest młodym zawodnikiem Unii Tarnów. W zeszłym sezonie zadebiutował w IPP w kategorii 250cc. W tym roku skończy 15 lat i będzie mógł podejść do egzaminu na licencję „Ż”. Pozostaje w nim pamięć o Krystianie Rempale oraz na nim próbuje się wzorować. Zapraszamy do przeczytania rozmowy z Janem Heleniakiem.
Paweł Maj (speedwaynews.pl): – Jak to się zaczęło, że postanowiłeś spróbować swoich sił na żużlu?
Jan Heleniak (Unia Tarnów): – Jak byłem mały to z tatą jeździliśmy na zloty motorowe. Kiedyś zabrał mnie on na żużel i mi się to bardzo spodobało. Trochę czasu minęło, zanim namówiłem tatę, żeby mnie zapisał do szkółki w Tarnowie. Na szczęście po trzech latach się udało.
– W tym roku uzyskałeś licencję w kategorii 250cc i zadebiutowałeś w IPP. To były właśnie te cele, które sobie zakładałeś przed sezonem, czy może nie udało się tobie zrealizować jakiegoś planu?
– Na ten rok moim założeniem było, aby szczęśliwie odjechać wszystkie zawody. Też z chłopakami na Unii nam sprzęt trochę nie pozwolił, żeby się pościgać i tyle.
– W minionym sezonie miałeś także okazję się zaprezentować tarnowskiej publiczności podczas Memoriału Krystiana Rempały. Pewnie było to dla Ciebie spore wydarzenie.
– Było to zdecydowanie spore wydarzenie, ponieważ Krystian był i jest cały czas moim idolem. Było mi bardzo miło, że mogłem dla niego wyjechać w memoriale. Zawsze chciałem to zrobić i mocno się z tego cieszyłem. Nawet jak kiedyś oglądałem te zawody z trybun, to marzyłem, żeby pojechać w tym turnieju.
– Trenujesz w Tarnowie. Jak Ci się układa współpraca z panem Pawłem Baranem?
– Bardzo dobrze nam się współpracuje. Z trenerem można zawsze porozmawiać i się pośmiać. Pan Paweł daje nam dużo cennych rad podczas treningów i zawodów. W trakcie sezonu na torze spotykamy się dwa razy w tygodniu i jeździmy pod okiem trenera.
– Myślisz, że Unia szybko się podniesie?
– Myślę, że Unia ma duże szanse, żeby wrócić na sam szczyt, jak było to kiedyś. Mam nadzieję, że chłopacy będą w stanie w tym roku powalczyć o awans do eWinner 1. LŻ.
– Kto tobie pomaga najbardziej w trakcie treningów i zawodów?
– Od samego początku taką osobą był mój tata, który zawsze pomagał mi przy motorach i ustawiał je na treningach oraz zawodach. Dodatkowo wspierał mnie także mechanik klubowy, czyli Piotr Lechowicz. Bardzo mu i tacie za wszystko dziękuję.
– Wspomniałeś, że Krystian Rempała jest wciąż twoim idolem. To właśnie na nim próbujesz się najbardziej wzorować?
– Tak, moim największym idolem jest właśnie Krystian Rempała. Na filmikach sprzed kilku lat staram się podpatrywać jak on jeździł i jego sylwetkę. Bardzo dużo wzoruję się teraz także na Mateuszu Cierniaku.
– Widziałem, że twoją charakterystyczną liczbą jest 510. Ona coś oznacza?
– Krystian miał numer 509. Ja chciałem go upamiętnić, żeby został w naszych sercach i wziąłem jedną liczbę dalej, czyli 510.
– W jaki sposób przygotowujesz się do sezonu w okresie zimowym?
– Teraz to trzy razy w tygodniu trenujemy z panem Pawłem Baranem. Ja także różne ćwiczenia wykonuje dodatkowo w domu, czyli np. jeżdżę na rowerze i biegam. W wolnej chwili lubię sobie także pośmigać na crossie.
– Jak wyglądają twoje relacje z chłopakami, z którymi trenujesz w Unii?
– Z chłopakami wychodzimy nieraz na miasto. Poza treningami i zawodami lubimy się ze sobą spotykać. Często także myjemy wspólnie motory na Unii, więc bardzo fajnie.
– W tym roku będziesz mógł podejść do egzaminu w kategorii 500cc. Uzyskanie tej licencji to jest twój główny cel na zbliżający się sezon?
– Na pewno są jakieś tam plany, żeby podejść do tej licencji. Po prostu chciałbym jeździć cały czas bez kontuzji.
– Chciałbyś na sam koniec coś przekazać kibicom od siebie?
– Chciałbym podziękować mojemu byłemu trenerowi, panu Mirkowi Cierniakowi za przygotowanie mnie do dorosłego żużla. Także panu Pawłowi Baranowi za kontynuacje szkolenia. Dziękuję także właścicielowi restauracji „U Młynarzy”, czyli panu Jackowi Krasoniowi za zakup motocykla o pojemności 500cc.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!