Sezon żużlowy w Polsce zbliża się wielkimi krokami. Dzisiaj na tapet bierzemy formacje U24 wszystkich drużyn w PGE Ekstralidze. Która z nich prezentuje się najlepiej? Wyjaśnienie tego tematu znajdziecie w poniższym artykule.
INNPRO ROW Rybnik – Kacper Pludra, Jesper Knudsen
Kacper Pludra w pierwszym sezonie w gronie seniorów odbił się od najlepszej ligi świata. Beniaminek jednak w poszukiwaniu polskiego zawodnika U24 sięgnął po wychowanka Unii Leszno raczej z braku alternatyw niż poziomu umiejętności. 22-latek będzie mógł jednak jeszcze raz udowodnić w PGE Ekstralidze, że jest w stanie rywalizować na równi z najlepszymi zawodnikami na świecie. Średnia biegopunktowa z poprzedniego sezonu wynosząca 0,707 oraz 2,065 z U24 Ekstraligi sprawiają, że poprzeczka nie jest zawieszona zbyt wysoko.
Alternatywą na tej pozycji w talii Piotra Żyto jest Jesper Knudsen. Duńczyk w zeszłym roku ścigał się dla Stali Rzeszów. Na zapleczu PGE Ekstraligi wystąpił w 49 wyścigach, w których uzbierał 41 „oczek” i 3 bonusy. Przełożyło się to na średnią 0,898 pkt./bieg. Niespełna 21-latek jest młodszy od Pludry i na tym chyba kończą się jego atuty. Być może przedsezonowe sparingi w wykonaniu Knudsena będą dobre i zagwarantują mu regularne występy w pierwszej drużynie, ale aktualnie zdecydowanym faworytem do startów jest Polak.
Krono-Plast Włókniarz Częstochowa – Wiktor Lampart, Philip Hellström-Bängs, Mateusz Świdnicki
W Częstochowie na pozycji U24 jest kłopot bogactwa. Trzeba sobie zadać jednak pytanie czy to złoża diamentu czy raczej miedzi. Zeszły sezon na polskich torach zdecydowanie najlepszy miał Wiktor Lampart. Wychowanek Stali Rzeszów regularnie startował w PGE Ekstralidze w barwach Apatora Toruń. Osiągnął średnią biegopunktową 1,107. Niespełna 24-latek był na chwilę nawet odsunięty od składu, a jego miejsce zajął Anders Rowe. Poprzedni rok był wyraźnie słabszy od 2023 w wykonaniu Lamparta. To jednak wciąż może wystarczyć na miejsce w składzie Włókniarza.
O tę pozycję postarają się również Philip Hellström-Bängs oraz Mateusz Świdnicki. Szwed odjechał w poprzednim sezonie cały jeden wyścig w barwach Polonii Bydgoszcz. W niespełna 22-latku drzemie jednak wciąż nie do końca uwolniony potencjał. Być może Mariusz Staszewski będzie tą osobą, która tego dokona. Dodatkowo do teamu Hellströma-Bängsa dołączył Krzysztof Kasprzak. Szwed w poprzednim sezonie zajął piątą lokatę w SGP2, ale chyba liczył na więcej biorąc pod uwagę, że był to jego ostatni sezon w gronie juniorów.
Nie możemy zapominać również o Świdnickim. Co prawda wychowanek Włókniarza ostatnie dwa sezony miał fatalne to trzeba przyznać, że w Częstochowie zawsze czuł się bardzo dobrze. W 2022 na macierzystym torze został Młodzieżowym Indywidualnym Mistrzem Polski. Problemem Świdnickiego były spotkania wyjazdowe. Być może trener Staszewski zrobi z 23-latka „czarnego konia” domowych spotkań? Świdnicki wrócił do Częstochowie przede wszystkim pod kątem U24 Ekstraligi, ale znając jego charakter z pewnością powalczy o coś więcej.
Mateusz Świdnicki po trudnym okresie w innych klubach wrócił do Włókniarza
Stelmet Falubaz Zielona Góra – Michał Curzytek, Jonas Knudsen
Curzytek w poprzednim sezonie miał sporego pecha. Jak już otrzymał szansę od początku spotkania na toruńskiej Motoarenie to w pierwszym wyścigu doznał poważnej kontuzji nogi, która skończyła się operacją i kilkutygodniową przerwą w startach. Piotr Protasiewicz wierzy w tego chłopaka i tegoroczny sezon będzie dla niego prawdziwym testem. W U24 Ekstralidze prezentował się świetnie, notując drugą średnią biegopunktową w lidze po Keynanie Rew, która wyniosła 2,567. Przed Michałem trudne wyzwanie, ale ze wsparciem trenerów oraz kibiców może pozytywnie zaskoczyć.
Alternatywą dla Curzytka są Jonas Knudsen oraz Mitchell McDiarmid. Dzisiaj jednak skupimy się tylko na tym pierwszym. Duńczyk w poprzednim sezonie łączył starty w Krajowej Lidze Żużlowej oraz U24 Ekstralidze. Dla Polonii Piła wystąpił w jedenastu spotkaniach i osiągnął średnią 1,467 pkt./bieg. W młodzieżowej drużynie Falubazu pojechał natomiast w czternastu meczach i przy swoim nazwisku zapisał średnią biegopunktową 1,871. Dla Knudsena będzie to ostatni sezon w gronie U24. Wydaje się, że w starciu z Curzytkiem nie stoi na straconej pozycji, ale to nie oznacza, że spodziewamy się, że regularne starty w PGE Ekstralidze w wykonaniu Duńczyka będą czymś powszechnym.
Bayersystem GKM Grudziądz – Jakub Miśkowiak
Prawdziwa „bomba transferowa” jeśli chodzi o pozycję U24. Miśkowiak zaledwie po jednym sezonie ponownie zmienia klub, choć barwy pozostają takie same. W Gorzowie po niespełna 24-latku spodziewano się chyba trochę więcej. „Misiek” zanotował średnią biegopunktową 1,407 i był to słabszy wynik niż w pierwszym sezonie na pozycji U24 jeszcze z czasów startów dla Włókniarza Częstochowa. Wciąż jednak był lepszy niż choćby Paweł Przedpełski czy były kolega z drużyny – Oskar Fajfer.
W Grudziądzu wierzą w Miśkowiaka i porównując go do Kacpra Pludry to jednak spora zmiana na plus. Indywidualny Mistrz Świata Juniorów z 2021 roku na torze przy ul. Hallera powinien wykorzystać swój główny atut – moment startowy. W Grudziądzu niespełna 24-latek radził sobie jednak przeciętnie. W ostatnich trzech spotkaniach zdobył odpowiednio 2,2 i 6 „oczek”. Najlepszy wynik wychowanka Wschowskiego Klubu Motorowego pochodzi jeszcze z czasów juniorskich. Dla Jakuba będzie to ostatni rok w gronie U24 i z pewnością, żeby myśleć o utrzymaniu się w PGE Ekstralidze musi zaliczyć zdecydowany progres.
Gezet Stal Gorzów – ?, Adam Bednář
Gorzowianie mają spory problem na tej pozycji. Sami zresztą przyznali, że nie zamierzają nikogo kontraktować na to miejsce. Musimy przyznać, że jest to dość odważne/głupie (niepotrzebne można skreślić). Starty otrzymają zapewne młodzieżowcy – Oskar Paluch oraz Hubert Jabłoński. Natomiast gdy tylko Stal przegrywać będzie sześcioma punktami to trener Piotr Świst bez wahania sięgać będzie po rezerwy taktyczne.
Tym bardziej dziwi wypuszczenie z klubu Szymona Woźniaka i zakontraktowanie obcokrajowca. Gdyby postawiono na Polaka to na pozycji U24 mógłby startować Adam Bednář. Czeski diament zadebiutował w zeszłym roku w barwach pierwszej drużyny gorzowian i radził sobie całkiem nieźle. Niestety przez wymianę Woźniaka na Lebiediewa 17-latek nie może liczyć na regularne starty.
Adam Bednář wciąż musi zaczekać na regularne starty w PGE Ekstralidze
KS Apator Toruń – Jan Kvěch, Anders Rowe
Torunianie wzmocnili się nie tylko Mikkelem Michelsenem, ale również drugim zawodnikiem z cyklu Grand Prix – Janem Kvěchem. Czeski zawodnik na pozycji U24 wciąż nie uwolnił pełnego potencjału w PGE Ekstralidze i dziwimy się jak łatwo Falubaz pozbył się tego zawodnika. Wydaje się, że Apator może sporo zyskać tym transferem, a sam Kvěch pokazywał, że na Motoarenie bardzo lubi się ścigać i to z dobrym efektem. Poprzedni sezon zakończył ze średnią biegopunktową 1,220. Dla Jana również będzie to ostatni rok w gronie zawodników U24 i to ostatni moment, aby pokazać swoją wartość w najlepszej lidze świata.
Alternatywą dla Czecha w przypadku kontuzji bądź słabej formy pozostaje Anders Rowe. W poprzednim sezonie nieoczekiwanie Brytyjczyk wystąpił w pierwszym meczu sezonu, wykorzystując kontuzję Wiktora Lamparta. Na trudnym terenie w Gorzowie nie zdobył punktów, ale dostał jeszcze szanse w drugiej części sezonu. Rowe mógł się podobać przede wszystkim w starciu z GKM-em. Jego średnia domowa wynosi 2,000 pkt./bieg, lecz należy ten wynik traktować z przymrużeniem oka. Niespełna 23-latek w przypadku otrzymania szansy z pewnością zrobi wszystko, aby ją dobrze wykorzystać.
Betard Sparta Wrocław – Bartłomiej Kowalski, Francis Gusts
Sparta mogła się pochwalić najlepszym zawodnikiem U24 w poprzednim sezonie. Mowa oczywiście o Bartłomieju Kowalskim, który był 22 pod kątem średniej biegopunktowej w całej lidze. Wychowanek Wandy Kraków zanotował ogromny „rozstrzał” jeśli chodzi o formę domową i wyjazdową. Na Stadionie Olimpijskim zdobył średnio 2,167 pkt./bieg, gdy na obcych obiektach było to zaledwie 1,270 pkt./bieg. Jeżeli 23-latek poprawi dyspozycję na wyjazdach to może być nie tylko najlepszy wśród swoich rówieśników na pozycji U24, ale i w czołówce całej ligi. Kowalski bardzo dobrze poradził sobie z przejściem w wiek seniora i widać, że wrocławskie środowisko mu służy.
Wspomnimy również o Francisie Gustsie, który łączony był już z innymi klubami, lecz w momencie pisania tego artykułu wciąż pozostaje zawodnikiem Sparty Wrocław. Łotysz w drugiej fazie zeszłego sezonu regularnie startował za kontuzjowana Taia Woffindena. Oprócz świetnego występu na torze im. Alfreda Smoczyka nie przekładało to się jednak na spore zdobycze punktowe. 22-latek często kończył zawody bez choćby jednego „oczka”. W starciu z Kowalskim aktualnie jest na straconej pozycji, ale być może działacze wrocławskiego klubu nauczeni sytuacją z kontuzjami z 2022 roku będą chcieli mieć Łotysza „w zapasie” i liczyć na jego przełamanie w nadchodzącej kampanii.
Orlen Oil Motor Lublin – Mateusz Cierniak
Drużynowy Mistrz Polski, według zasady jeśli coś działa to nie należy tego zmieniać, oczywiście postawił na Mateusza Cierniaka. Wychowanek Unii Tarnów, podobnie jak Kowalski, dobrze wszedł w seniorski speedway. 26 pozycja w PGE Ekstralidze i średnia biegopunktowa 1,706 pokazały, że niespełna 23-latek jest gotowy na poważne ściganie i odgrywanie coraz większej roli w zespole.
Cierniak ma jeszcze dwa sezony w gronie zawodników U24, a jego rozwój przebiega bardzo poprawnie. Sam zawodnik wydaje się poukładany i wie czego potrzebuje. U boku tak doświadczonych kolegów z drużyny jak Zmarzlik czy Lindgren może rozwijać swoje umiejętności na torze, jak i w parku maszyn. Wydaje się, że podobnie jak w zeszłym roku, powalczy z Kowalskim o miano najlepszego zawodnika w swojej kategorii, a ta rywalizacja może być kluczowa w walce o Drużynowe Mistrzostwo Polski.
Mateusz Cierniak (N) niejednokrotnie wygrywał już w gronie seniorów z dużo bardziej doświadczonymi rywalami
Zobacz również:
–> To oni odegrają kluczowe role? Metalkas 2. Ekstraliga <–
–> To oni odegrają kluczowe role? Krajowa Liga Żużlowa <–
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!