Kolejarz Rawicz po raz ostatni wystąpił w lidze w sezonie 2023. Od tamtej pory nad ośrodkiem wisiały ciemne chmury, choć teraz otrzymaliśmy pozytywne informacje z Wielkopolski.
Problemy „Niedźwiadków” zaczęły się już w trakcie sezonu 2023. O ile początkowo wystawiali oni teoretycznie najsilniejszy skład, to później zaczęło to wyglądać zdecydowanie gorzej. W zestawieniu na mecz ligowy pojawiało się coraz więcej juniorów, a w ostatnim meczu sezonu nie zgromadzili nawet siedmiu zawodników. Wtedy wówczas zaczęły pojawiać się też głosy, ażeby był to ostatni sezon Kolejarza Rawicz w rozgrywkach. Kolejni zawodnicy zaczęli się żegnać z klubem, a nikt nowy do niego nie dołączył. To jednak nie był koniec złych informacji z Wielkopolski.
Później aresztowano dotychczasowego prezesa, na którym ciążyły poważne zarzuty. To sprawiło, że nad czarnym sportem w tym mieście pojawiły się jeszcze ciemniejsze chmury niż wcześniej. Chociaż pierwsze rozmowy wiceprezesa klubu z burmistrzem Rawicza dawały powody do optymizmu, to wydaje się jednak, że klubu nie ujrzymy w tegorocznych rozgrywkach, a ligowe zmagania, o ile wrócą to dopiero za kilka lat. Kolejarz zgodnie z zapowiedzią przystąpił do procesu licencyjnego, lecz tam spotkał się z odmową Zespołu ds. Licencji.
Wobec tego w Rawiczu przed rokiem nie odbyły się żadne oficjalne zawody. To jednak nie oznacza, że na popularnym „Florku” całkowicie zgasły światła i obiekt był nieużywany. Na początku marca bowiem obiekt był w ciągłym użyciu. Szybko udało im się dojść do ładu po zimie, a w Rawiczu zawarczały motocykle. Jednymi z pierwszych zawodników, którzy wyjechali na tamtejszy owal byli Tomasz Gapiński, Oliver Berntzon, Daniel Kaczmarek czy Mateusz Bartkowiak. Im dłużej w las to jednak o Rawiczu było coraz ciszej, a stadion powoli pustoszał. W trakcie sezonu odbyło się jednak jeszcze kilka jednostek treningowych.
Kolejarz Rawicz wraca! Ale nie do ligi…
W grudniu wrócił jednak temat Kolejarza Rawicz. Burmistrz miasta na antenie Radia Elka oświadczył, że jest pomysł reaktywacji czarnego sportu w tym mieście. Plan zakładał stworzenie zupełnie nowego podmiotu. Teraz mamy kolejne informacje na ten temat i wydaje się, że słowa nie zostały rzucone na wiatr. Trwa bowiem rejestracja nowego stowarzyszenia, które skupi się przede wszystkim na wznowieniu regularnych treningów oraz organizacją turnieju.
Wcześniej jednak obiekt im. Floriana Kapały musi odzyskać licencję. Z tym jednak nie powinno być większych problemów, a to oznacza, że już niebawem w Rawiczu żużel odżyje na nowo. Nie wszystko jednak jest takie piękne i kolorowe. Jeśli ktoś uznał, że to oznacza także powrót do Krajowej Ligi Żużlowej, to mocno się rozczaruje. Na ten moment nie ma takich planów, więc jeśli się nie wydarzy nic nieoczekiwanego, to Kolejarza zabraknie także na ligowej mapie w sezonie 2026. Przypomnijmy bowiem, że wtedy za to wrócić ma Śląsk Świętochłowice.
Kolejarz Rawicz
Ryan Douglas w barwach Kolejarza Rawicz
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!