Texom Stal Rzeszów zdołała wyjechać na swój domowy tor po zimie i odbyć pierwsze treningi przed ligową inauguracją. Marcin Nowak jest zadowolony z ich przebiegu i z optymizmem patrzy w przyszłość. Na Podkarpaciu celują w awans do 1. Ligi Żużlowej, a Nowak może w tym wymiernie pomóc.
Marcin Nowak po zakończeniu ubiegłorocznego sezonu stanął przed wyborem. Choć spisywał się całkiem solidnie i kilka razy był wręcz liderem H. Skrzydlewska Orła Łódź, to rozważał transfer do 2. Ligi Żużlowej. 28-latek na pierwszoligowych torach wykręcił średnią na poziomie 1,663. To wynik lepszy od Jana Kvěcha, Madsa Hansena czy też… uczestnika SGP, Kima Nilssona. Nowak był więc łakomym kąskiem dla ekip z najniższego szczebla, a jednocześnie mógł liczyć na oferty z 1. LŻ. Ostatecznie jego wybór padł na Texom Stal Rzeszów.
Wielki faworyt
Rzeszowianie do nowego sezonu przystępują jako jeden z głównych faworytów do awansu. Zdaniem wielu dysponują najsilniejszym na papierze zespołem. Nowy zawodnik „Żurawi” rozumie, w jakiej sytuacji jest razem z kolegami. – My wszyscy w głębi serca mocno w ten awans wierzymy. Liczymy, że podczas sezonu swoją postawą zasłużymy niego zasłużymy – mówi w rozmowie z portalem nowiny24.pl Marcin Nowak.
Ekipa ze stolicy Podkarpacia jest „do przodu”, jeśli chodzi o treningi w porównaniu do ligowych rywali. Stal Rzeszów z niezłej strony pokazała się podczas sparingu w Rybniku. – Wszystko gra jak należy, więc czemu nie być optymistą. To, w jakiej jesteśmy formie, pokażą kolejne sparingi – zaznacza Nowak.
Wyczekiwany powrót
Chyba nie ma zawodnika, który nie mówiłby o uldze po wyjeździe na tor. Zima i przedwiośnie w tym roku wyjątkowo się przeciągają, a pod znakiem zapytania stoją nawet mecze inauguracyjne. W Rzeszowie są jednak gotowi na wszystko. – Czuję się dobrze na motocyklu. Myślę, że są szybkie, ale poczekajmy jeszcze. W drużynie natomiast jest świetna atmosfera. Dużo rozmawiamy ze sobą, wymieniamy się informacjami na temat przełożeń. Jak to się mówi, wszystko gra i buczy – przyznaje entuzjastycznie Marcin Nowak. Przypomnijmy, że Stal zacznie sezon od derbowego pojedynku w Tarnowie.
Argumentem za transferem do 2. Ligi Żużlowej był… transfer za granicę. W trakcie negocjacji nie mieliśmy jeszcze jasności, co do limitu lig, a Nowakowi zależało na jeździe na wyspach. – Udało mi się podpisać kontrakt w Glasgow Tigers. Tam już przed sezonem wyznaczane są numery. Będę jeździł z numerem drugim. W parze z doskonale znanym w Rzeszowie Chrisem „Bomberem” Harrisem. To specyficzny człowiek, ale otwarty i pomocny. Byłem w klubie na dwudniowym zgrupowaniu, wszyscy złapaliśmy ze sobą fajny kontakt – podkreśla Nowak.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!