Zakończyło się ostatnie piątkowe spotkanie szóstej kolejki Ekstraligi. W nim GKM Grudziądz uległ Sparcie Wrocław, ale gospodarze postraszyli gości ulegając ostatecznie 42-48.
Ciemne chmury krążą nad Grudziądzem
GKM po sześciu kolejkach w dalszym ciągu jest zespołem, który nie wygrał jeszcze ani jednego spotkania. Podopieczni Janusza Ślączki jak dotąd z jednym punktem w tabeli okupują ostatnie miejsce, a przed nimi teraz bardzo ciężki terminarz. W najbliższych trzech spotkaniach dwukrotnie zmierzą się z Motorem Lublin oraz ponownie Spartą Wrocław.
Kolejny raz zawiódł Gleb Czugunow, który ostatnimi czasy jest w bardzo złej dyspozycji. W Krośnie zdobył tylko 3 punkty, w Toruniu 1, a w piątkowe starcie przeciwko Sparcie zakończył z zerowym dorobkiem. Zarówno szkoleniowiec „Gołębi” jak i sam zawodnik mają nad czym myśleć, a z drugiej strony klub pozbywając się Norberta Krakowiaka zamknął sobie możliwość rotacji na pozycji U24.
Przeciwko wrocławianom znakomicie zaprezentował się Max Fricke, który zaczyna wyrastać na głównego lidera zespołu, „spychając” po części z tej roli Nickiego Pedersena. Australijczyk w sześciu startach zdobył bowiem 15 punktów. Duńczyk co prawda zdobył 11 oczek, ale chyba nie do końca czuje jeszcze komfort jazdy. Tym razem zabrakło kilku punktów Frederika Jakobsena (6+3), a Wadim Tarasienko (6) zanotował premierową „trójkę” w Ekstralidze.
Topniejąca przewaga czternastu punktów
Co ciekawe, po sześciu wyścigach w Grudziądzu na czternastopunktowym prowadzeniu znajdowali się Spartanie (25-11). Mogłoby się wydawać, że w takim razie już nic ciekawego w tym spotkaniu się nie wydarzy. Nic bardziej mylnego. Gospodarze mozolnie zaczęli odrabiać straty, a po dziesięciu biegach goście prowadzili już tylko … sześcioma punktami. Kolejny raz niemrawo zaprezentował się Maciej Janowski (5), a Dan Bewley zanotował kolejny raz przeciętne spotkanie przy Hallera. W ostatnim dwóch latach notował tu odpowiednio sześć i cztery punkty.
W końcówce spotkania jednak już wyścigi kończyły się głównie remisem co pozwoliło ostatecznie zwyciężyć podopiecznym Dariusz Śledzia i utrzymać prowadzenie, które w zasadzie pilnowali już od samego początku tego spotkania. Swoją robotę wykonał Artiom Łaguta (12) znający doskonale grudziądzki obiekt. Przebudzenie nastąpiło również u Piotra Pawlickiego, który tym razem wywalczył 10 punktów i dwa bonusy. Za młodszym z braci niezły okres, w którym zwyciężył chociażby w zawodach o Złoty Kask.
WYNIKI
ZOOleszcz GKM Grudziądz: 42
9. Max Fricke (2,3,3,2,2,3) 15
10. Frederik Jakobsen (0,2*,2*,0,1*,1) 6+3
11. Gleb Czugunow (0,0,-,-) 0
12. Wadim Tarasienko (1,1,1,-,3) 6
13. Nicki Pedersen (3,1,2,3,2,0) 11
14. Kacper Pludra (W,1,0,1*) 2+1
15. Wiktor Rafalski (2,0,-) 2
16. Kacper Łobodziński NS
Betard Sparta Wrocław: 48
1. Tai Woffinden (3,3,0,1,2) 9
2. Daniel Bewley (0,2*,1,3,0) 6+1
3. Artiom Łaguta (1,3,3,3,2) 12
4. Piotr Pawlicki (3,2*,1,3,1*) 10+2
5. Maciej Janowski (2,1,2,0) 5
6. Bartłomiej Kowalski (3,2*,0) 5+1
7. Kacper Andrzejewski (1,0,0) 1
Bieg po biegu:
1. (64,49) Woffinden, Fricke, Łaguta, Czugunow 2:4 (2:4)
2. (66,37) Kowalski, Rafalski, Andrzejewski, Pludra (W/SU) 2:4 (4:8)
3. (65,41) Pedersen, Janowski, Tarasienko, Bewley 4:2 (8:10)
4. (66,34) Pawlicki, Kowalski, Pludra, Jakobsen 1:5 (9:15)
5. (65,44) Łaguta, Pawlicki, Tarasienko, Czugunow 1:5 (10:20)
6. (66,13) Woffinden, Bewley, Pedersen, Rafalski 1:5 (11:25)
7. (66,13) Fricke, Jakobsen, Janowski, Andrzejewski 5:1 (16:26)
8. (66,30) Łaguta, Pedersen, Pawlicki, Pludra 2:4 (18:30)
9. (66,81) Fricke, Jakobsen, Bewley, Woffinden 5:1 (23:31)
10. (67,21) Pedersen, Janowski, Tarasienko, Kowalski 4:2 (27:33)
11. (66,45) Pawlicki, Fricke, Woffinden, Jakobsen 2:4 (29:37)
12. (66,90) Bewley, Fricke, Pludra, Andrzejewski 3:3 (32:40)
13. (66,38) Łaguta, Pedersen, Jakobsen, Janowski 3:3 (35:43)
14. (67,29) Tarasienko, Woffinden, Jakobsen, Bewley 4:2 (39:45)
15. (66,93) Fricke, Łaguta, Pawlicki, Pedersen 3:3 (42:48)
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!