Jeszcze we wtorek poznaliśmy finalistów tegorocznych rozgrywek Bauhaus-Ligan. W Hallstavik gospodarze nie mieli zbytnio powodów do szczęścia, gdyż tym meczem zakończyli sezon.
Na pewno jednak też nie będą zbyt smutni. Warto przypomnieć bowiem, że do ćwierćfinałów awansowali „psim swędem” eliminując ubiegłorocznych mistrzów – Smedernę Eskilstuna. W nich jednak sprawili kolejną niespodziankę, gdyż w dość prosty sposób rozprawili się z Piraterną Motala. Przypomnijmy, że „Piraci” sami sobie wybrali Rospiggarnę jako rywala, co jak się potem okazało, było ogromnym błędem. Tegoroczna przygoda zespołu, gdzie trenerem jest m.in. Piotr Żyto, we wtorek dobiegła końca i tym razem muszą zadowolić się czwartym miejscem. Ich pogromcami zgodnie z oczekiwaniami został Västervik Speedway, który po wygranej w fazie zasadniczej zmierza po drugi w historii tytuł mistrza Szwecji.
Gospodarze już przed meczem wiedzieli, że muszą wznieść się na wyżyny, jeśli marzą o finale. To odrobienia mieli bowiem aż szesnaście punktów z pierwszego spotkania. Mecz rozpoczęli od trzech remisów, lecz każdy z nich oddalał ich od potencjalnego awansu. Ponadto pierwszą serię w lepszych humorach kończyli goście, którzy zdołali jeszcze dołożyć dwa punkty. Zespołowi Rospiggarny na nic zdał się też fenomenalny występ Kima Nilssona, który zdobył aż 17 punktów, a jego jedynym pogromcą był Bartosz Smektała. Co ciekawe, był on jedynym zawodnikiem gospodarzy, który zdołał wygrać indywidualnie bieg. Dlatego też niemożliwe było odrobienie strat. Po uczestniku cyklu Grand Prix najskuteczniejszym zawodnikiem był Niels-Kristian Iversen (9+2).
Jeśli chodzi o gości z Västervik, to w dalszym ciągu musieli sobie radzić bez kontuzjowanego Taia Woffindena. Ponownie za niego było stosowane zastępstwo zawodnika. Najlepiej na Credentia Arena zaprezentował się jednak Fredrik Lindgren. Aktualnie najlepszy jeżdżący Szwed po „wpadce” w pierwszym biegu nie znalazł już pogromcy. Względnie udany występ zanotował też Bartosz Smektała, który w sześciu biegach zdobył 10 punktów i bonus, przy czym dwukrotnie przekraczał linię mety jako pierwszy. Z kolei kompletnie inaczej ten mecz na pewno wyobrażał sobie Gleb Czugunow. Przy jego nazwisku zapisaliśmy tylko punkcik, ale nie pokonał on żadnego rywala.
Wyniki:
1. Antonio Lindbäck (0,W,2,2,0) 4
2. Kim Nilsson (3,3,3,3,3,2) 17
3. Kai Huckenbeck (1*,1,2,2*,1*) 7+3
4. Dimitri Bergé (2,D,0,-) 2
5. Luke Becker (0,0,-,1*) 1+1
6. Niels-Kristian Iversen (1*,2,2,2*,2) 9+2
7. Victor Palovaara (2,1,1*) 4+1
1. Bartosz Smektała (1*,3,1,1,1,3) 10+1
2. Tai Woffinden (-,-,-,-) ZZ
3. Gleb Czugunow (0,1,-,0,0) 1
4. Mads Hansen (2,3,2,2,0,0) 9
5. Fredrik Lindgren (1,3,3,3,3) 13
6. Anton Karlsson (0,D,0) 0
7. Jacob Thorssell (3,3,2*,1,3,1) 13+1
Bieg po biegu:
1. Nilsson, Hansen, Smektała, Lindbäck 3:3 (3:3)
2. Thorssell, Palovaara, Iversen, Karlsson 3:3 (6:6)
3. Hansen, Bergé, Huckenbeck, Czugunow 3:3 (9:9)
4. Thorssell, Iversen, Lindgren, Becker 2:4 (11:13)
5. Nilsson, Hansen, Palovaara, Karlsson (D) 4:2 (15:15)
6. Smektała, Thorssell, Huckenbeck, Bergé (D) 1:5 (16:20)
7. Nilsson, Hansen, Czugunow, Lindbäck (W) 3:3 (19:23)
8. Lindgren, Huckenbeck, Thorssell, Bergé 2:4 (21:27)
9. Thorssell, Iversen, Smektała, Becker 2:4 (23:31)
10. Lindgren, Lindbäck, Palovaara, Karlsson 3:3 (26:34)
11. Nilsson, Iversen, Smektała, Czugunow 5:1 (31:35)
12. Nilsson, Huckenbeck, Smektała, Hansen 5:1 (36:36)
13. Lindgren, Lindbäck, Becker, Czugunow 3:3 (39:39)
14. Lindgren, Iversen, Thorssell, Lindbäck 2:4 (41:43)
15. Smektała, Nilsson, Huckenbeck, Hansen 3:3 (44:46)
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!