Piętrzą się problemy Unii Leszno. Z dalszej jazdy w niedzielnym spotkaniu wycofał się kapitan tego zespołu.
Ogromnego pecha ma w tym sezonie Unia Leszno. Zespół najpierw w Grudziądzu stracił Chrisa Holdera, który najprawdopodobniej dopiero w lipcu wróci do ścigania. Podczas eliminacji SGP 2 kontuzji nadgarstka nabawił się Nazar Parnitskyi. Jakby tego było mało w ubiegłym tygodniu (28 maja) podczas meczu w Gorzowie ze składu wypadł Grzegorz Zengota.
Wydawało się, że gorzej już być nie może, ale nic bardziej mylnego. Podczas niedzielnego spotkania w trakcie czwartego biegu doszło do bardzo groźnego zdarzenia pomiędzy Oskarem Paluchem a Januszem Kołodziejem. Młodzieżowiec Stali atakował swojego rywala, ale wjechał w tylnie koło kapitana Unii i obaj upadli na tor. Jakby tego było mało, Kołodziej przekoziołkował jeszcze przez kierownicę. Zawodnik w powtórce wyścigu nie wystąpił, ale uczynił to w siódmej odsłonie dnia. Widać jednak było, że niestety Janusz nie czuje się najlepiej.
Jak się później okazało, był to ostatni start kapitana Unii Leszno w niedzielnym spotkaniu. Żużlowiec w trosce o swoje zdrowie postanowił się wycofać z dalszej jazdy. Dla zespołu z Wielkopolski jest to ogromny problem, bowiem już teraz w obecnej sytuacji o sile drużyny stanowią juniorzy, a klub w ostatnim czasie musiał wzmocnić się Adrianem Miedzińskim.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!