Reprezentacja Polski odniosła bezapelacyjne zwycięstwo w rozegranym na torze w Gdańsku finale A Drużynowych Mistrzostw Europy i w wielkim stylu wjechała do wielkiego finału, który za tydzień odbędzie się w niemieckim Stralsund.
Dominacja od pierwszych biegów
Polacy od samego początku zawodów jechali bardzo pewnie i szybko. Już na początku zawodów z dwunastu punktów, które były maksymalnie do zdobycia nasi reprezentanci wywalczyli ich aż dziesięć co pozwoliło na pewne prowadzenie już po pierwszej serii startów. Z indywidualnych zwycięstw w serii inauguracyjnej w szeregach naszej drużyny narodowej cieszyć mogli się Dominik Kubera i Jakub Miśkowiak, a i dwójki Jarosława Hampela i Szymona Woźniaka były zdobyte w dobrym stylu.
W kolejnej serii nasza drużyna kontrolowała sytuacje i nie dawała się nikomu do siebie zbliżyć. Kolejne osiem punktów i dwa indywidualne zwycięstwa Szymona Woźniaka i Jarosława Hampela dały naszej drużynie utrzymanie pięciopunktowej przewagi nad najgroźniejszym rywalem, czyli Szwecją.
Kolejne cztery biegi przyniosły powiększenie przewagi Polaków nad rywalami, ale również i upadek. Pechowcem okazał się Francis Gusts, który szczepił się na pierwszym łuku biegu dziesiątego z Szymonem Woźniakiem. Hak motocykla Łotysza zawinął się o nogawkę kevlaru Polaka i w ten sposób będący przed Gustsem Woźniak ciągnął za sobą rywala przez kilka metrów i spowodował jego upadek. Powtórka odbyła się jednak w pełnej obsadzie i w niej nasz reprezentant nie miał najmniejszych problemów z pokonaniem przeciwników. Polacy w trzeciej serii zdobyli trzy trójki, ale też i pierwsze zero. Bez punktów do mety dojechał Jakub Miśkowiak i jak się później okazało był to jego ostatni start tego dnia, gdyż szansę debiutu w seniorskiej reprezentacji od trenera Rafała Dobruckiego otrzymał Wiktor Przyjemski.
Młodzieżowiec przypieczętował awans
Gdy Polska pewnie zmierzała po zwycięstwo w tych zawodach. Bardzo ciekawie wyglądała sytuacja w walce o drugą lokatę. Między drugimi Szwedami, a ostatnią Francją różnica po dwunastu gonitwach wynosiła zaledwie pięć punktów. Francuzi w dużej mierze polegać jednak mogli tylko na duecie Bellego-Berge. Tylko ta dwójka potrafiła skutecznie psuć krew rywalom, a nawet wygrywać z nimi w dość pewnym stylu.
Ostatnie cztery wyścigi fazy zasadniczej dały Polakom aż jedenaście punktów przewagi nad reprezentacją Szwecji i jasne było, że tylko jakiś kataklizm może odebrać biało-czerwonym zwycięstwo w tym turnieju. Pewne wygrane Jarosława Hampela i Dominika Kubery sprawiły, że tylko najwięksi pesymiści mogli myśleć, że Polska w ostatecznym rozrachunku nie wyjedzie zwycięsko z gdańskiego stadionu.
W biegu siedemnastym jednak wszystko się rozstrzygnęło. Odbyło się jednak to z dużą pomocą rywali, bowiem będący na drugim miejscu Francis Gusts na trzecim okrążeniu zanotował defekt motocykla, co momentalnie wykorzystał będący na trzeciej pozycji Wiktor Przyjemski. Polak, dowożąc do mety dwa punkty zapewnił końcowy sukces naszej drużynie i w nagrodę otrzymał od trenera Rafała Dobruckiego dodatkowe dwa starty w biegach nominowanych gdzie zaprezentował się równie solidnie nie przywożąc ani jednego zera w doborowej stawce zawodników.
Kluczowy dla losów wyłonienia czwartego finalisty Drużynowych Mistrzostw Europy może okazać się bieg dwudziesty. Pewni drugiego miejsca Szwedzi mieli okazję do powiększenia dorobku punktowego, by z pozycji najlepszego z drugich miejsc w obu eliminacjach przystąpić do walki o medale w Drużynowych Mistrzostwach Europy. Niestety tak się nie stało z uwagi na dotknięcie taśmy przez Antonio Lindbaecka uciekła szansa na powiększenie zdobyczy punktowej i trzydzieści jeden „oczek” może okazać się za małą zdobyczą, by znaleźć się w finale. O tym kto zajmie dwa dodatkowe miejsca w finale zadecyduje jutrzejszy finał B na torze w czeskich Pardubicach, w którym wystąpią Czesi, Duńczycy, Brytyjczycy i Ukraińcy. Początek zawodów zaplanowano na godzinę 9:30.
Wyniki „Finału A” Drużynowych Mistrzostw Europy w Gdańsku:
I. Polska: 42
9. Szymon Woźniak (2,3,3,1,3) 12
10. Jakub Miśkowiak (3,1,0,-) 4
11. Jarosław Hampel (2,3,3,3) 11
12. Dominik Kubera (3,1,3,3) 10
19. Wiktor Przyjemski (1,2,1,1) 5
II. Szwecja: 31
1. Fredrik Lindgren (1,2,0,3,3,2) 11
2. Antonio Lindbäck (3,2,2,0,T) 7
3. Jacob Thorssell (1,2,1,2,2) 8
4. Oliver Berntzon (0,2,2,1) 5
17. Philip Hellström-Bängs NS
III. Francja: 24
13. David Bellego (3,3,3,1,0,3) 13
14. Dimitri Bergé (1,0,2,3,3) 9
15. Mathieu Trésarrieu (0,0,1,0,0) 1
16. Steven Goret (0,D,0,-,1) 1
20. Mathias Trésarrieu NS
IV. Łotwa: 23
5. Andrzej Lebiediew (2,3,1,2,1,2) 11
6. Jewgienij Kostygow (0,1,2,2,0) 5
7. Daniił Kołodinski (-,-,-,-) NS
8. Oleg Michaiłow (1,1,1,0) 3
18. Francis Gusts (2,0,0,2,D) 4
Bieg po biegu:
1. Kubera, Lebiediew, Bergé, Berntzon
2. Bellego, Hampel, Thorssell, Kostygow
3. Lindbäck, Woźniak, Michaiłow, Trésarrieu
4. Miśkowiak, Gusts, Lindgren, Goret
5. Woźniak, Berntzon, Kostygow, Goret (D)
6. Lebiediew, Thorssell, Miśkowiak, Trésarrieu
7. Bellego, Lindbäck, Kubera, Gusts
8. Hampel, Lindgren, Michaiłow, Bergé
9. Bellego, Berntzon, Michaiłow, Miśkowiak
10. Woźniak, Bergé, Thorssell, Gusts
11. Hampel, Lindbäck, Lebiediew, Goret
12. Kubera, Kostygow, Trésarrieu, Lindgren
13. Kubera, Thorssell, Bellego, Michaiłow
14. Hampel, Gusts, Berntzon, Trésarrieu
15. Bergé, Kostygow, Przyjemski, Lindbäck
16. Lindgren, Lebiediew, Woźniak, Bellego
17. Lindgren, Przyjemski, Goret, Gusts (D)
18. Woźniak, Thorssell, Lebiediew, Trésarrieu
19. Bergé, Lindgren, Przyjemski, Kostygow
20. Bellego, Lebiediew, Przyjemski, Lindbäck (T)
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!