Emil Sajfutdinow znów był liderem FNS Apatora Toruń, ale Rosjanin z polskim paszportem potrzebował dwóch serii, aby złapać odpowiednie ustawienia. Wcześniej zawodnicy Platinum Motoru Lublin znajdowali na niego sposób. Z obozu toruńskiego dało się słyszeć, że w minioną niedzielę plany "Aniołom" pokrzyżowała... pogoda.
Platinum Motor Lublin był w niedzielę za silny dla toruńskiego Apatora. Mistrzowie Polski wygrali 47:42 i znacząco przybliżyli się do półfinałów PGE Ekstraligi. Dla fanów „Aniołów” zaskoczeniem była postawa w pierwszych dwóch biegach Emila Sajfutdinowa. Jeden z najlepszych zawodników ligi miał spore problemy z prędkością. W drugiej serii skorzystał z tego Jarosław Hampel, który pokonał Rosjanina z polskim paszportem na dystansie.
– Nie było odpowiedniej prędkości, nie czułem, że mogę łatwo rozpędzić motocykl, tak jak bym sobie tego życzył. Nie odczytaliśmy dobrze tego toru. Porozmawialiśmy z teamem i ustaliliśmy, jakie korekty wprowadzić. Najważniejsze, że w końcówce było lepiej, a piętnasty bieg dał nam taki oddech, bo wygraliśmy 5:1 – powiedział Emil Sajfutdinow po niedzielnym spotkaniu.
Sajfutdinow o pogodzie i jej wpływie na tor
Tego dawno nie było – Apator musiał odjechać swój mecz o godzinie 14:00. W niedzielę w grodzie Kopernika było bardzo ciepło i – jak usłyszeliśmy w parku maszyn – to pokrzyżowało gospodarzom plany. Koncepcja przygotowania nawierzchni była inna. Czy zatem można mówić, że pogoda sprawiła psikusa torunianom?
– Wszystko jest możliwe. To sport motorowy, powietrze o tej porze dnia jest inne. Wiele aspektów może zaszkodzić. Ja o tym nie myślę. Jesteśmy profesjonalistami, musimy to zaakceptować. Wiadomo, że popełniamy błędy, ale najważniejsze, żeby potrafić z tego wyjść – podsumował Sajfutdinow.
Najlepszy zawodnik sezonu 2023 w Apatorze jest optymistycznie nastawiony do rewanżu z Motorem. 33-latek jest przekonany, że niesprzyjająca do tej pory nawierzchnia przy Alejach Zygmuntowskich, w końcu zostanie właściwie rozpracowana. – Na pewno możemy powalczyć u nich w domu – przekazał Sajfutdinow.
Apator ma do odrobienia pięć punktów, ale wśród obserwatorów żużla panuje przekonanie, że torunianie będą się bić jedynie o awans w roli szczęśliwego przegranego. Przypomnijmy – ebut.pl Stal Gorzów przegrała u siebie z Tauron Włókniarzem Częstochowa 41:49, a Fogo Unia Leszno 42:48 z Betard Spartą Wrocław.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!