Fogo Unia Leszno uległa na wyjeździe Cash Broker Stali Gorzów 44:46 w pierwszym spotkaniu finałowym w ramach rozgrywek o Drużynowe Mistrzostwo Polski. Pomimo potencjalnie dobrego wyniku, osiągniętego na wyjeździe, Piotr Baron podkreśla, że mogło być jeszcze lepiej.
Początek rywalizacji należał do gospodarzy. Gorzowianie prowadzili przez chwilę różnicą czterech punktów, później minimalnie z przodu znajdowali się leszczynianie. Ostatecznie niewielkie zwycięstwo odnieśli „Stalowcy”, choć to „Byki” wydają się być wyraźnymi faworytami przed pojedynkiem na własnym obiekcie. Pomimo niewielkiej straty, szkoleniowiec gości czuje mały niedosyt. – Nie jestem usatysfakcjonowany, bo przegraliśmy mecz. Cieszylibyśmy się, gdybyśmy wygrali. Nie mieliśmy zbyt wiele szczęścia i tyle. Będziemy starali się u siebie zrobić lepszy wynik – krótko podsumował niedzielny finał, Piotr Baron.
Dobre wyniki drużyny, która triumfowała w rozgrywkach PGE Ekstraligi przed rokiem, często zależały od dobrej postawy również Janusza Kołodzieja. Jego punktów w pierwszym starciu wyraźnie zabrakło, a gdyby prezentował dyspozycję za całego sezonu, już po pierwszym meczu mogłyby zakończyć się finałowe emocje. Tymczasem niedzielny pojedynek w Gorzowie zakończył on z dwoma wykluczeniami i zerowym dorobkiem. Do takiej sytuacji zapewne nie dojdzie w kolejną niedzielę na „Smoku”. – Janek miał po prostu pecha. Trafił w taśmę, potem było wykluczenie i to z pewnością wybiło go z rytmu. Spokojnie, myślę, że do następnej niedzieli „wróci” – zaznaczył.
Pomimo szczerych chęci, nie udało się wygrać na trudnym gorzowskim terenie. Mimo wszystko, tak niewielka przewaga rywali może być dobrym prognostykiem przed rewanżem. W przypadku triumfu leszczynian będzie to pierwsza sytuacja obrony Drużynowego Mistrzostwa Polski od 2005 roku. Wówczas to drugi taki sukces pod rząd osiągnęli żużlowcy Unii Tarnów. Na kolejny „dublet” czeka się już zatem 13 lat. – Myślę, że jest to finał. Prawda jest taka, że nie straciliśmy za dużo. Zobaczymy, czy uda nam się to odrobić. Sądzę, że dla kibiców będzie fajne „ciacho” w Lesznie – podsumował, licząc na dobry występ swoich zawodników w rewanżu, Piotr Baron.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!