Po kontuzji łokcia i przymusowej pauzie Przemysław Pawlicki wraca do składu jazdy. Polak przekazał kibicom dobre wieści – czuje się dobrze i wystąpi w piątkowym meczu PGE Ekstraligi.
To dobra wiadomość dla kibiców Stelmet Falubazu Zielona Góra i fanów Przemysława Pawlickiego. Polski żużlowiec wraca do ścigania po niedawnym urazie łokcia, którego nabawił się podczas kwalifikacji do cyklu SEC w Stralsund. Po intensywnej rehabilitacji i tygodniu wytężonej pracy z fizjoterapeutami, zawodnik poinformował, że jest gotowy do startów i wystąpi w najbliższym ligowym meczu.
– Drodzy kibice, wszystko jest u mnie w porządku. Ciężko przepracowaliśmy cały tydzień z moimi fizjoterapeutami, każdą wolną minutę poświęcałem na regenerację i dojście do siebie. Dzisiaj po raz pierwszy usiądę na motocykl żużlowy i będę mógł coś więcej powiedzieć, ale przed wejściem czuję się świetnie i nie ma powodów do obaw. W piątkowym meczu na pewno wezmę udział – napisał Pawlicki w mediach społecznościowych.
Przypomnijmy – w ubiegły weekend Pawlicki zaliczył dwa groźne upadki podczas zawodów eliminacyjnych SEC w niemieckim Stralsund. Choć badania wykluczyły złamania, lekarze zdiagnozowali uszkodzenie więzadeł w łokciu, które wykluczyło go z meczu Piraterny przeciwko Rospiggarna Hallstavik. Klub z Motali podkreślał, że decyzja o absencji była podjęta w ostatniej chwili – po konsultacjach lekarskich i wizycie u fizjoterapeuty.
Teraz sytuacja wygląda zdecydowanie lepiej. Pawlicki wraca na tor i wiele wskazuje na to, że będzie gotowy także na kolejne występy – zarówno ligowe, jak i międzynarodowe. Na motocykl wraca już w czwartek i nic nie stoi na przeszkodzie, by wziął także udział w piątkowym starciu Stelmet Falubazu Zielona Góra w Rybniku.
Przemysław Pawlicki (B) – fot. Tobias Karnatz
Przemysław PawlickiAby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!