Po informacji o odejściu Jasona Doyle'a kibice w Lesznie mieli prawo do niepokoju. Transfer lidera zespołu do Krosna postawił biało-niebieskich w trudnej sytuacji, ale ku radości kibiców władzom klubu udało się znaleźć zastępstwo. Do Leszna po pięciu latach przerwy powraca Grzegorz Zengota.
Choć pogłoski o odejściu z Leszna Jasona Doyle’a można było usłyszeć miesiąc temu, leszczynianie nie mieli przygotowanej opcji awaryjnej. Zarząd liczył na zatrzymanie swojego lidera. Po tym jak australijski żużlowiec zdecydował się na przyjęcie oferty Cellfast Wilków Krosno, „Byki” musiały wybrać się na awaryjne zakupy na dość ubogi rynek.
Ostatecznie Fogo Unia Leszno zdołała porozumieć się z Grzegorzem Zengotą. Popularny „Zengi” negocjował z wieloma klubami, ale jego powrót do PGE Ekstraligi długo wydawał się mało prawdopodobny. Sporo zmieniły ruchy Stelmet Falubazu Zielona Góra. Postawiona pod ścianą Fogo Unia postanowiła sięgnąć po swojego byłego zawodnika.
Taki ruch klubu z pewnością ucieszył kibiców w Lesznie. Zengota startował z bykiem na kevlarze od 2013 do 2017 roku i miał spory wkład w wywalczenie przez biało-niebieskich dwóch tytułów DMP oraz jednego srebrnego medalu. 34-latek stał się wówczas ulubieńcem kibiców i informacje o jego odejściu przed sezonem 2018 przyjęto ze smutkiem.
Jeśli nie wydarzy się nic nieoczekiwanego, to Fogo Unia Leszno ma już zamkniętą kadrę na sezon 2023. Do zespołu oprócz Zengoty dołączą Chris Holder oraz również wracający do drużyny Bartosz Smektała. Na pozostanie zdecydowali się Janusz Kołodziej i Jaimon Lidsey.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!