ZOOLeszcz GKM Grudziądz chce wreszcie awansować do fazy play-off. Od czasu powrotu do PGE Ekstraligi grudziądzanie kilka razy byli blisko przedłużenia sobie sezonu, ale za każdym razem czegoś brakowało. Teraz pomóc ma obecność Gleba Czugunowa, któremu podoba się skład. Zdaniem 23-latka łączą go z klubem wspólne ambicje.
Od 2015 roku ZOOLeszcz GKM Grudziądz miewał różne cele. W pierwszym sezonie było to utrzymanie w elicie i choć się nie udało, to przez ówczesną sytuację klub nadal miał prawo ścigać się w PGE Ekstralidze. Podopieczni najpierw Roberta Kempińskiego, a potem Janusza Ślączki ocierali się o awans do play-offów, jednak za każdym razem czegoś brakowało. Upragnione ćwierćfinały mają zagościć przy Hallera jesienią przyszłego roku.
Czugunow zbawieniem GKM-u?
W ostatniej chwili grudziądzanie przekonali do wypożyczenia Gleba Czugunowa. Wieloletni zawodnik Betard Sparty Wrocław chce odzyskać dobrą formę. – Grudziądz zawsze walczy o utrzymanie albo o play-offy i nie wychodzi. Brałem pod uwagę poziom i chciałem znaleźć się tam, gdzie chcę być. Chcę to robić z tym klubem i myślę, że mamy wspólne ambicje w tym aspekcie – mówi w rozmowie z klubową telewizją.
Nowemu zawodnikowi skład grudziądzan się podoba. Czugunow podkreśla, że rozumie realia, w jakich musiał odnaleźć się klub, który dotychczas miał problemy z awansem do PO. Oprócz Czugunowa nowymi nazwiskami są Max Fricke oraz Mateusz Szczepaniak, który będzie walczył o miejsce w składzie właśnie z 23-latkiem. – Podejrzewam, że działacze nie mieli zbyt wielu opcji i robili, co mogli. To mogę powiedzieć na pewno. Widać, że bardzo im zależało. Wszyscy wiemy, że ciężko przekonać mega gwiazdy do jazdy w klubie, który nie gwarantuje play-offów. Skład oceniam jednak bardzo pozytywnie i jest to obiecujący skład.
Nowe otoczenie i nowe cele
Niezmiennie liderem drużyny ma być Nicki Pedersen. Część z zawodników GKM-u jeszcze nie miała okazji z nim współpracować. Nowy zawodnik w tym względzie niczego nie zakłada. – Nie robię sobie nadziei, że będzie świetnie, kolorowo i pięknie. Trzeba będzie zobaczyć, jak to będzie wyglądać. Nie mam nadziej ani obaw. Nie będę zaskoczony, jak będzie miło i nie będę, jak będzie źle – puentuje Gleb Czugunow.
GKM Grudziądz naturalnie celuje w utrzymanie, ale sześciozespołowe play-offy sprawiają, że awans jest realny jak nigdy wcześniej. – Chciałbym, żeby klub trafił do play-offów. To by było świetne – mówi krótko Gleb Czugunow. Indywidualne cele reprezentanta Polski nie są już tak szczegółowe. – Zawsze chcemy więcej – kiedy zrobisz 8, chciałbyś 10, zrobisz 10, chciałbyś 13, a jak masz 13 to dwa więcej i byłby komplet. Nie stawiam sobie jakichś ogólnych celów. Cel i wynik przyjdzie wtedy, kiedy będę dobrze startować, będę dobrze dopasowywać sprzęt i pracować nad tym, by być szybcy – kwituje nowy żużlowiec w talii Janusza Ślączki.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!