W niedzielny wieczór, na koniec 9. kolejki PGE Ekstraligi, Platinum Motor Lublin podejmie For Nature Solutions KS Apatora Toruń. Jarosław Hampel jest przekonany, że drużyna zapomniała już o klęsce w Grudziądzu i skupia się tylko na zdobyciu trzech punktów.
Jak już wielokrotnie pisano i mówiono, porażka Platinum Motoru Lublin w Grudziądzu (34:56) była sporym szokiem zarówno dla wszystkich związanych z „Koziołkami”, jak i postronnych obserwatorów żużla. W najbliższa niedzielę ekipa Jacka Ziółkowskiego wraca na stadion przy Alejach Zygmuntowskich z konkretnym celem – wrócić na właściwe tory.
– Po meczu były gorące dyskusje. Teraz myślimy już tylko o kolejnym spotkaniu. Takie mecze jak w Grudziądzu niestety się zdarzają, choć taka niemoc nie powinna nam się przytrafić. Na pewno to bardzo bolało, ale to już historia, nie ma co do tego wracać. W niedzielę chcemy tylko trzech punktów – powiedział nam Jarosław Hampel.
OGLĄDAJ SPEEDWAY GRAND PRIX W EUROSPORT EXTRA W PLAYER.PL
Dobre wieści dla Motoru Lublin. Hampel niezły w 1. Finale IMP
Dla naszego rozmówcy mecz w Grudziądzu był wybitnie nieudany. Zaledwie trzy zdobyte punkty musiały rodzić wątpliwości. Hampel zapewnił, że głowy zostały oczyszczone, a zwyżkę formy było widać podczas 1. Finału IMP w Rzeszowie. Na Podkarpaciu „Mały” zaczął od dwóch jedynek, ale później było już tylko lepiej i doświadczony zawodnik był bardzo blisko awansu do wielkiego finału. W barażu do końca atakował Szymona Woźniaka, który musiał się solidnie napocić, aby przywieźć Hampela za plecami.
– Początek był trudny, biegi były w moim wykonaniu słabe, ale potem czułem się coraz pewniej i byłem szybszy. Po półfinale pojawił się delikatny niedosyt, bo mało brakowało do awansu, ale tego dnia trzecie pole nie ułatwiało mi zadania. Jest, jak jest. Mamy jeszcze dwie rundy i będę chciał punktować w każdym wieku. Końcówka zawodów w Rzeszowie była całkiem niezła. Zobaczymy, co się wydarzy w kolejnych turniejach – skomentował czwartkowy turniej Hampel.
Platinum Motor Lublin przegrał w Toruniu 44:46, więc szanse na wygraną z bonusem są całkiem spore. Kibice mistrzów Polski wierzą, że po powrocie do zdrowia Dominika Kubery, ich ulubieńcy spróbują obronić tytuł. Nawiązując do słów Hampela o meczu w Grudziądzu, taka niemoc jak w ostatniej delegacji nie może się powtórzyć, a już na pewno nie w fazie play-off. Dotyczy to „Małego”, ale również Fredrika Lindgrena i Jacka Holdera. Domowe starcie z „Aniołami” wydaje się dobrą okazją do poprawy nastrojów.
Początek niedzielnego spotkania o godzinie 19:15.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!