Wczoraj, w magazynie BestSpeedway 1 Liga prowadzonego przez m.in. Krystiana Natońskiego, Marcin Gortat zabrał głos w sprawie rzekomych plotek o jego współpracy z Rohanem Tungatem. Były gracz NBA podkreślił, że z nowym nabytkiem Unii Tarnów łączą go jedynie przyjacielskie stosunki.
Spekulacje dotyczące możliwego partnerstwa na linii Gortat – Tungate miały być jednym z powodów, dlaczego doświadczony Australijczyk opuścił szeregi Orła. Gortat, który bardzo ucieszył się z możliwości skomentowania tych doniesień, przyznał, że pomiędzy nim a Rohanem istnieje więź przyjaźni:
– Znamy się z Rohanem na stopie przyjacielskiej. Może on liczyć na moją pomoc w tłumaczeniu pewnych wyrażeń czy dokumentów, które sprawiają mu trudność. Myślę, że informacja o potencjalnej współpracy została rzucona na wiatr. Nie podejmowałem decyzji za Rohana, gdyż mam zdecydowanie małe pojęcie o żużlu. – Objaśnia były zawodnik Orlando Magics.
Odejście Tunagte'a odbiło się szerokim echem wśród kibiców czarnego sportu. Stało się ono również gorącym tematem wśród ekspertów. Swoje trzy grosze dorzucił również Pan Witold Skrzydlewski, o czym wyraził swoją opinie Marcin Gortat:
– Myślę, że prezes Skrzydlewski za bardzo wziął do siebie odejście Rohana. Można było uniknąć tych wywiadów oraz informacji, które niepotrzebnie ujrzały światło dzienne. Jest to smutne, że odchodzący Tungate otrzymał takie, a nie inne podziękowania za pięć lat spędzonych w Łodzi. Takie wywiady są intencjonalne. Wraz z Rohanem byliśmy zdziwieni, że takie słowa padały w rozmowach z mediami. Rohan poszedł tam, gdzie będzie szanowany i doceniany. – Wieńczy temat Gortat.
źródło: Best_Speedway_Tv
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!