Co roku kibice mogą głosować na Miss Statu PGE Ekstraligi. Już drugi rok z rzędu na pierwszym miejscu plasuje się podprowadzająca, która reprezentuje Motor Lublin. W tym sezonie podczas finału Magdalena Orkiszewska zdobyła 49,76% głosów kibiców żużla. W zeszłym roku ten tytuł zdobyła Klaudia Kraska. Porozmawialiśmy z lubelską podprowadzającą o tym, czym się zajmuje na co dzień, dlaczego zdecydowała się na start w tym konkursie oraz jakie ma plany na przyszłość.
Karolina Szpringer (speedwaynews.pl): – Czym się zajmujesz na co dzień?
Magdalena Okriszewska (Miss Startu PGE Ekstraligi 2020):– Na co dzień pracuję w biurze oraz koordynuję pracę hostess na różnych eventach, galach, meczach, targach i podobnych wydarzeniach.
– Jak to się stało, że trafiłaś do świata żużla? Jak wspominasz swój pierwszy mecz?
– Podprowadzającą zostałam dzięki koleżance, która sama tam pracowała. Zaproponowała mi, abym dołączyła do dziewczyn, a ja z chęcią się zgodziłam, bo chciałam choć troszkę poznać ten sport. Swój pierwszy mecz wspominam z dużymi emocjami, było to przez wszystkich dobrze zapamiętane spotkanie między, jeszcze wtedy, Speed Car Motorem Lublin, a ROW-em Rybnik – finał 1. ligi, podczas którego wywalczyliśmy awans do PGE Ekstraligi. Myślę, że nie tylko ja wspominam go dobrze, ale kibice również. Od tamtej chwili zakochałam się w żużlu i nie opuściłam żadnego meczu.
– Jak uważasz, dlaczego kibice głosowali właśnie na ciebie? Czym się wyróżniłaś?
– Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia. Lubelscy fani są najbardziej zaangażowani w PGE Ekstralidze, co widać po frekwencji na stadionie. Myślę, że to zasługa naszych niezastąpionych kibiców.
– Co znaczy dla ciebie wygrana w tym konkursie?
– Jest to dla mnie ogromne wyróżnienie i jestem bardzo szczęśliwa, że tak duża część kibiców zagłosowała na mnie. Ten tytuł to dla mnie duże pochlebstwo i zaskoczenie. Dodam, że pierwszy raz w życiu coś wygrałam.
– Dlaczego zdecydowałaś się na udział w konkursie na Miss Startu PGE Ekstraligi?
– Chciałam sprawdzić siebie i reprezentować mój ukochany klub. Liczę na to, że kibice widzą, z jakim zaangażowaniem dopinguję naszych żużlowców. Cieszę się, że Motor jest w najwyższej klasie rozgrywkowej, więc zgłosiłam się, bo chciałam wystąpić w jego imieniu.
– Czy kobiety powinny jeździć na żużlu? Czy sama chciałabyś kiedyś spróbować?
– Myślę, że to raczej sport dla mężczyzn – są o wiele bardziej wytrzymali. Z chęcią bym spróbowała, ale tylko spróbowała.
– Co można zyskać dzięki pracy jako podprowadzająca?
– Na pewno towarzyszą nam wielkie emocje i to się nie zmienia. Ciekawe jest zobaczenie tego sportu z trochę innej strony. Przez to, że jesteśmy tak blisko, czujemy to inaczej. Dodatkowo w pewnym sensie jesteśmy częścią drużyny, co jest wyróżnieniem.
– Jakie masz plany na przyszłość? Co chcesz robić zawodowo?
– Chciałabym kiedyś otworzyć własną firmę, która zajmuje się budową domów lub mieszkań na sprzedaż. Moim ukrytym marzeniem jest wybudowanie własnego domu weselnego.
– Na co jako kobieta zwracasz uwagę w żużlu? Co jest szczególnie ciekawe w tym sporcie?
– Dla mnie najciekawsza jest zacięta walka, która często trwa do ostatniej sekundy oraz duża nieprzewidywalność na torze – chyba właśnie dlatego żużel jest ceniony przez tak wielu ludzi.
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!