Zaraz po meczu Moje Bermudy Stal Gorzów – Fogo Unia Leszno stacja nSport+ zaprosiła na pierwszy Magazyn PGE Ekstraligi. Poza Tomaszem Dryłą, Mirosławem Jabłońskim i prowadzącym Marcinem Majewskim gościnnie pojawili się Krzysztof Cegielski oraz Leszek Demski.
Zaczęto od omówienia spotkania Moje Bermudy Stali Gorzów z Fogo Unią Leszno. Krzysztof Cegielski nie był zaskoczony mocą Leszna. – Po trzech tytułach mistrzowskich mógł być problem z utrzymaniem tej siły. W klubie zagrali inaczej – mówili otwarcie, ze jest afera, że są niepodpisane kontrakty. To wszystko sprawiło, że zawodnicy w jakiś sposób się pobudzili. Piotr Pawlicki mówi, że nie czyta, nie przejmuje się wpisami. Wydaje mi się jednak, że on to sprawdza i tę całą energię oddał na torze. Pokazali się jak mistrzowie Polski, pokazali gdzie są sportowo – opowiada wychowanek Stali Gorzów.
Momentem meczu był wyścig numer 7 i kapitalna walka kapitanów obu drużyn. Na uwagę zasługuje też postawa juniorów z Leszna, a w szczególności Szymona Szlauderbacha. Było również kilka kontrowersji, w tym bieg 15. – Piotr Pawlicki nie otrzymał ostrzeżenia – zauważył szef sędziów Leszek Demski.
Kolejnym komentowanym spotkaniem był mecz PGG ROWu Rybnik z RM Solar Falubazem Zielona Góra. –Trener Lech Kędziora popełnił kardynalne błędy taktyczne – ciągłe zmiany w składzie, wycofywanie zawodników po pierwszym starcie… – zaczął Mirosław Jabłoński.
Widać było również różnicę pomiędzy formacjami juniorskimi, również ze względu na ogromnego pecha – rybniczanie stracili już na samym starcie kolejnego juniora. Na uwagę zasługuje zwyżka formy Norberta Krakowiaka. – Postawa tego juniora to lata ciężkiej pracy pod kontrolą psychologa. To jest rozwój długofalowy – zauważyli eksperci.
Miały również miejsce sytuacje niebezpieczne. Według Leszka Demskiego w drugim wyścigu, kiedy Kacper Kłosok po upadku nie zszedł z toru, wirażowi nie zareagowali na przerwanie biegu przez sędziego.
Ostatnim omawianym rozegranym spotkaniem był mecz Betard Sparty Wrocław i Motoru Lublin. Według komentatorów Lublin nie przypomina zespoły z poprzedniego sezonu. – Bardzo słaby był styl tej porażki – zauważyli. Świetnie poradzili sobie za to gospodarze, a w szczególności dużo ponad plan zrobili juniorzy. Dla Gleba Czugunowa to pierwsza dwucyfrówka w karierze w polskiej lidze. Kontrowersyjny wg Marcina Majewskiego był sam fakt wystąpienia w tym meczu Maksyma Drabika. – Taka osoba nie powinna jechać, skoro toczy się wobec niej postępowanie – podsumował szef żużla w nSport+.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!