Antonio Lindbäck w sezonie 2019 wraca do walki o Indywidualne Mistrzostwo Świata, po zapewnieniu sobie miejsca w pierwszej trójce SGP Challenge w Landshut w lipcu 2019. Dodatkowo chciałby on stworzyć duet marzeń i powalczyć o złote medale z Fredrikiem Lindgrenem.
Mowa oczywiście o rywalizacji w Speedway of Nations, której finał odbędzie się 20 i 21 lipca tego roku w rosyjskim Togliatti. Reprezentant Szwecji liczy, że w parze z 3. zawodnikiem cyklu Speedway Grand Prix z sezonu 2018, jest w stanie powalczyć o końcowy triumf w tych rozgrywkach, zdobywając tym samym tytuł rangi mistrzostw świata.
Pierwszy krok Szwedzi muszą zrobić 4 maja w niemieckim Landshut, gdzie odbędzie się pierwszy z półfinałów Speedway of Nations. Do dwudniowej rywalizacji, w której toczyć się będą losy medali, awans uzyska najlepsza trójka. Przeciwnikami reprezentantów Kraju Trzech Koron będą w Bawarii Niemcy, Polacy, Słoweńcy, Włosi, Czesi i Ukraińcy. Awans uzyska najlepsza trójka, zatem patrząc po zestawieniu z tym nie powinno być większych problemów.
Para Lindbäck – Lindgren zajęła szóste miejsce w pierwszych w historii rozgrywkach Speedway of Nations, których finał odbył się w czerwcu ubiegłego roku we Wrocławiu. Niemniej jednak duetowi temu zabrakło tylko czterech punktów, do Polaków, którzy zajęli trzecie miejsce, co świadczy o bardzo wyrównanych dwóch dniach rywalizacji.
Czarnoskóry reprezentant Szwecji bardzo chętnie ponownie połączyłby swoje siły z indywidualnym mistrzem swojego kraju. – Freddie i ja ścigamy się już od bardzo wielu lat. Może nie startowaliśmy w tych samych zespołach, ale spotykaliśmy się do tej pory bardzo często. Znamy się nawzajem bardzo dobrze, również poza torem i jest on dobrym kolegą w drużynie. Wiem, że wykona swoje zadanie i wówczas to do mnie należy odpowiednie sprawdzenie się w mojej jego części. To dobre uczucie, gdy wiesz, że nie musisz „holować” drugiego zawodnika. Jeśli w stawce jest dwóch na tym samym poziomie, to jest to znacznie lepsze rozwiązanie – przyznał Szwed, na łamach oficjalnej strony cyklu Speedway Grand Prix.
Menadżer reprezentacji musi dobrać jeszcze młodzieżowca do lat 21, a nie będzie mógł skorzystać już z usług Joela Klinga, który właśnie w ubiegłym roku skończył wiek juniora. Ta sprawa zostanie rozwiązana w trakcie sezonu, jednak nie zawsze należy podnosić temat wieku, a przecież zarówno Lindbäck, jak i Lindgren, już jakiś czas temu skończyli 30 lat. – Ja nadal mam 20 lat – maksymalnie. Nie mówcie mi, że jestem stary! – zaznaczył wyraźnie i z humorem.
Na koniec przyznał on, że wysiłki Szwedów, mające na celu wprowadzenie młodych zawodników, są całkowicie poza jego kontrolą. W czasie, gdy zawodnik do lat 21 musi choć raz pojawić się na torze w każdych zawodach rangi Speedway of Nations, on sam ma zamiar skupić się na swoich obowiązkach. – Nie mam pojęcia, kto z młodzieżowców mógłby się znaleźć w zestawieniu. Jestem skupiony na swoim zadaniu, a nie na regułach i sprawach z nimi związanych. Nie jest tak, że mnie to nie obchodzi, albo jestem arogancki. Jeśli jednak zacząłbym się skupiać nad tym, czy organizatorzy zmienią to, czy tamto, wówczas straciłbym na to zbyt dużo energii. Nie mogę tego zrobić, muszę skupić się na sobie. Na tę chwilę jest to trochę ciężka sytuacja. Zobaczymy, co wydarzy się w przyszłości. Ja nie mogę tego zmienić. Jestem odpowiedzialny tylko za swoją przyszłość, co wydarzy się z resztą, nie jest już zależne ode mnie – zakończył, stały uczestnik cyklu Speedway Grand Prix 2019, Antonio Lindbäck.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!