Miał być kolejnym po Januszu Kołodzieju i Marcinie Rempale świetnym zawodnikiem, który wyfrunął z "Jaskółczego Gniazda". Co prawda licencję zdobył jako zawodnik klubu z Rzeszowa, lecz to w Tarnowie uczył się pierwszych żużlowych kroków kontynuując rodzinną tradycję klanu Rempałów.
Syn Jacka Rempały, bratanek Grzegorza, Marcina i Tomasza – przedstawicieli największego klanu żużlowego w Polsce. Z ojcem, który pomagał mu w każdym aspekcie żużlowej kariery Krystian miał szansę wejść na sam szczyt. Od najmłodszych lat wybornie odnajdywał się na motocyklach. Wszelakiej maści, bo poza żużlowymi motorami jeździł również na crossie, pitbike'u czy rowerze. Wszystko co miało dwa kółka sprawiało, że czuł się jak ryba w wodzie.
Pierwsze etapy żużlowej kariery szły bardzo dobrze. Świetnie ułożony na motocyklu Krystian z każdym rokiem stawał się coraz lepszym zawodnikiem. W roku 2016 gdy zostawał zawodnikiem Unii Tarnów to kibice byli wniebowzięci. Niemałą przyjemnością jest oglądać kolejnego Rempałę z jaskółką na plastronie. Krystian był czołowym liderem ligi. Solidnie punktował i był mocnym ogniwem w zespole. Niestety, to trwało do 22 maja 2016 roku. Mecz PGE Ekstraligi pomiędzy ROW-em Rybnik a Unią Tarnów. W drugim wyścigu zawodów, w którym rywalizują juniorzy, błąd popełnia Kacper Woryna. Junior gospodarzy upada, motocykl wyrywa mu się z rąk i uderza w Krystiana Rempałę. Młody zawodnik uderza głową o tor, kask spada mu z głowy. Zgromadzeni kibice nie mogą uwierzyć w to co się stało. Karetka, strach, ból, zamieszanie. Po pewnym czasie na stadionie ląduje helikopter, który ma przetransportować zawodnika do szpitala. Jego stan jest krytyczny. Ostatecznie trafił on do szpitala w Jastrzębiu-Zdroju, gdzie przeszedł kilkugodzinną operację usunięcia krwiaka mózgu. Nie pomógł nawet sprowadzony do Jastrzębia prof. Jana Talara z Bydgoszczy, specjalista od wybudzania ze śpiączek. Dnia 28 maja dotarła do kibiców najgorsza wiadomość. Krystian Rempała nie żyje. Smutek, żal i rozgoryczenie ogarnęło całą Polskę. Dziś mija 5 lat od tej tragicznej daty.
Krystian Rempała został pożegnany przez tysiące kibiców 3 czerwca.
Do dziś bieg juniorski w "Jaskółczym Gnieździe" ogląda się na stojąco. Jest to hołd dla juniora tarnowskiej Unii, który swoje życie zostawił na torze.
Krystian, cześć Twojej pamięci!
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!