Lata dziewięćdziesiąte ubiegłego stulecia, to rozkwit speedwaya w Polsce. Coraz częściej w składach drużyn regularnie pojawiali się obcokrajowcy z zachodu, co niewątpliwie wpłynęło pozytywnie na rozwój zawodników z naszego podwórka. A jak już się zdarzyło, że lokalny matador pokonał gwiazdę, to z buta stawał się bożyszczem fanatyków danego klubu. Nie inaczej było z Jackiem "Jacą" Rempałą, choć jego uwielbienie przez tarnowskich kibiców miało miejsce już wcześniej.