Nie tylko w Polsce rozgrywki ligowe zostały przełożone na późniejszy termin. Również w Szwecji, Francji, Anglii i Czechach. Władze PGE Ekstraligi skontaktowały się z innymi federacjami, aby sprawdzić, jak wygląda u nich sytuacja i jakie są oficjalne decyzje.
Przypomnijmy, że w świetle wydarzeń dotyczących rozprzestrzeniania się COVID-19 Zarząd Ekstraligi Żużlowej sp. z o.o. w porozumieniu z Radą Nadzorczą, Polskim Związkiem Motorowym oraz wszystkimi klubami, zdecydował o odwołaniu dwóch pierwszych rund PGE Ekstraligi w sezonie 2020.
– Wiemy, że w Szwecji wszystko wygląda podobnie jak u nas – relacjonuje Wojciech Stępniewski, Prezes Ekstraligi Żużlowej. – Odwołano wszystkie imprezy powyżej 500 uczestników, niewiele osób podróżuje, a w kontekście żużla, nie podjęto jeszcze decyzji, ponieważ sezon rusza tam zdecydowanie później niż w Polsce. Wiem, że toczą się już jednak rozmowy o alternatywnych terminach. W Niemczech, gdzie o tej porze roku zwykle toczą się już zawody towarzyskie, wiele landów wprowadziło restrykcje aż do 19 kwietnia i nie można organizować tam imprez masowych, a czasami obostrzenia są nawet w odniesieniu do zgromadzeń powyżej 100 osób. Nie ma oczywiście mowy o żużlu. Podobnie jest we Francji, gdzie wszystkie imprezy zostały odwołane i nie ma określonych dat, gdy zostaną wznowione. We wtorek ma pojawić się stanowisko BSPA dotyczące Wielkiej Brytanii, ale nie widzą tam innego wyjścia jak zawieszenie całych rozgrywek. W Czechach wszyscy czekają, nie ma zgody na treningi żużlowe, ani na prywatne lub publiczne zgromadzenia dla więcej niż 30 osób, a nawet 10 osób, jeśli znajdują się blisko siebie. Nikt nie zakłada tam, żeby sytuacja żużla miała się zmienić w ciągu najbliższych 30 dni – zakończył Stępniewski.
Sezon w PGE Ekstralidze, o ile pozwoli sytuacja, ma rozpocząć się 17 kwietnia od 3. rundy rozgrywkowej, a dwie pierwsze zostały przełożone na terminy rezerwowe.
źródło: speedwayekstraliga.pl
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!