Kiedy w 2020 roku Sławomir Knop przejmował Kolejarza Rawicz, to kibice mieli nadzieję na nowe rozdanie. Tak też początkowo było, lecz ta historia dobiega końca.
Przez pierwsze dwa sezony klub z Wielkopolski pod każdym względem prezentował się bardzo dobrze. W zespole pojawiły się ciekawe nazwiska, które gwarantowały widowisko. To też przyniosło oczekiwany wynik, gdyż zmagania kończyli na trzecim miejscu w rozgrywkach. Wobec tego wydawało się, że kwestią czasu jest tylko podwyższenie sobie poprzeczki i walka o awans na zaplecze PGE Ekstraligi. Stadion im. Floriana Kapały także zaczął pięknieć, a także zapełniać się w coraz większym procencie.
Nie można powiedzieć, że Sławomir Knop miał jednak łatwo. Rawicz nigdy nie był potęgą jeśli chodzi o czarny sport i mimo ogromnych chęci nie zdołał przekonać do siebie też grona sponsorskiego. Praktycznie cały budżet pochodzi bowiem z jego kieszeni, a na wsparcie z miasta też nie może liczyć w wymiarze takim jak niektóre ośrodki. W tym roku natomiast oglądaliśmy już zupełnie inną drużynę. W listopadowym oknie transferowym do zespołu dołączyli m.in. Hans Andersen i Scott Nicholls i mimo zapowiedzi prezesa zakończyło się to ostatnim miejscem w lidze.
W części z meczów „Niedźwiadki” reprezentował tzw. drugi garnitur, a podczas ostatniego pojedynku nie wystawili nawet pełnego zestawienia. Dlatego też już w trakcie sezonu pojawiły się głosy o możliwym końcu ligowego ścigania w Rawiczu. My natomiast już na początku września informowaliśmy o tym, że Kolejarza najprawdopodobniej zabraknie w rozgrywkach 2. Ligi Żużlowej w kolejnym sezonie. Niebawem z klubem pożegna się też prezes, który zajmie się tylko akademią, która jest jego oczkiem w głowie.
– Rozliczę się z wszystkimi, złożę licencyjne papiery i odchodzę. Zostawię sobie tylko akademie – możemy przeczytać na polskizuzel.pl.
Taki zabieg sprawia bowiem, że w międzyczasie mogą być prowadzone poszukiwania nowego właściciela, który mógłby z miejsca wystartować w lidze. Od dawna trwa natomiast rozbiórka tegorocznego zespołu. Ryan Douglas przeszedł bowiem do InvestHousePlus PSŻ-u Poznań, zaś o Franciszka Majewskiego biją się kluby z całej Polski.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!