W tym tygodniu na National Speedway Stadium w Manchesterze odbywa się turniej Speedway of Nations. Niestety jeden z uczestników imprezy opuścił tor w karetce. Po diagnozach lekarzy wiadomo, że czeka go operacja.
Marko Lewiszyn (Unia Tarnów) i Stanisław Mielniczuk (Kolejarz Opole) nie będą miło wspominać wyjazdu na Speedway of Nations do Manchesteru. Nie dość, że zajęli ostatnie miejsce w swoim półfinale, to jeszcze ostatni bieg z reprezentacją Szwecji przegrali do zera. W pierwszym podejściu, gdy na dwóch pierwszych miejscach jechali Szwedzi, Stanisław Mielniczuk staranował Jacoba Thorssella. W powtórce bez wykluczonego Ukraińca ponownie prowadzili reprezentanci Trzech Koron. Jednak jadący na ostatniej pozycji Marko Lewiszyn nie opanował motocykla i upadł na tor. Jak się później okazało, ten bieg kosztował Mielniczuka złamanie ręki.
Kolejarz Opole bez lidera
Ta sytuacja sprawiła, że OK Kolejarz Opole zostaje pozbawiony swojego lidera. Mielniczuk ze średnią 1,8 punktu na bieg był drugim najskuteczniejszym zawodnikiem w drużynie z południa Polski. Co prawda opolanie nie jadą w tym sezonie o awans, ale wciąż byli w grze o awans do fazy play-off. Brak Ukraińca w składzie OK Kolejarza to szansa dla Tomasza Orwata lub Emila Breuma. Najprawdopodobniej to ktoś z tej dwójki zajmie jego miejsce w składzie. Duńczyk wystąpił w 19 biegach w tym sezonie. Zdobywał w nich średnio 1,17 punktu. Z kolei Orwat pojechał raz i zdobył jeden punkt z bonusem.
Opolanom zostały do odjechania dwa mecze w rundzie zasadniczej. 21 lipca OK Kolejarz uda się na daleki wyjazd do Bawarii, gdzie zmierzy się z Trans MF Landshut Devils. Zaś ostatni mecz rundy zasadniczej odbędzie się 3 sierpnia na stadionie przy ulicy Wschodniej w Opolu. Rywalem podopiecznych Marcina Sekuli będzie PKS Polonia Piła. Jeśli opolanie chcą jechać w fazie play-off Krajowej Ligi Żużlowej, to muszą wygrać oba te spotkania.
Mielniczuk jedzie obecnie najlepszy sezon w karierze. Wcześniej bez większego powodzenia bronił barw Speedway Równe i Kolejarza Rawicz. Rok 2016 zakończył ze średnią 1,62 punktu na bieg, jednak w tamtym sezonie Niedźwiadki jeździły tylko w meczach u siebie. W tym roku jego brawurowa jazda sprawiła, że Mielniczuk zyskał nieco większy rozgłos w żużlowym świecie.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!