W poniedziałkowy wieczór dostaliśmy od Betard Sparty Wrocław aktualizację jeśli chodzi o stan zdrowia kontuzjowanych zawodników. Są już po zabiegach.
Pech zespołu ze stolicy Dolnego Śląska rozpoczął się jeszcze w fazie zasadniczej. Na dwie kolejki przed jej końcem urazu w Finale Indywidualnych Mistrzostw Polski doznał Piotr Pawlicki. To właśnie wtedy też Betard Sparta Wrocław przegrała pierwszy mecz w sezonie. Passa ta została podtrzymana i po jego powrocie, gdy na Stadionie Olimpijskim zameldował się Platinum Motor Lublin. Gdy jednak „Piter” powoli ponownie wracał do optymalnej dyspozycji, to Spartanie zaczęli też wygrywać. Kolejne potknięcie miało miejsce dopiero w pierwszym meczu półfinałowym, gdzie wypuścili zwycięstwo z rąk i musieli zadowolić się tylko remisem.
Prawdziwe apogeum nieszczęścia przyszło jednak przed i w trakcie domowego starcia z For Nature Solutions KS Apatorem Toruń. Podczas ostatniej rundy cyklu Grand Prix kontuzji doznał Tai Woffinden. Brytyjczyk przeszedł już operację kontuzjowanej dłoni i przechodzi rehabilitację. Jej postępy kibice mogą śledzić na bieżąco, gdyż zawodnik dzieli się tym na swoich profilach społecznościowych. Z pewnością trzykrotny Indywidualny Mistrz Świata chce pomóc swojemu zespołowi w trudnych chwilach oraz najważniejszym pojedynku sezonu. Już w niedzielę bowiem odbędzie się pierwszy mecz finałowy.
Prawdziwy pech
Maciej Janowski zakończył niedzielny mecz na przygotowaniu do drugiego startu. Przed szóstą gonitwą dnia doszło bowiem do dość niespodziewanej i opłakanej w skutkach sytuacji. Gdy „Magic” miał już ustawiać się do startu, to jego motocykl nagle wystrzelił. Zanotował klasyczną świecę, lecz na jego nieszczęście zadziałał fakt, że maszyna spadła na jego nogę. Jeszcze na torze zaczął zwijać się z bólu, a momentalnie przy wicemistrzu świata pojawiły się służby bezpieczeństwa. Pierwsze diagnozy mówiły o uszkodzeniu stawu skokowego, co także zostało później potwierdzone. W poniedziałek Janowski przebiegł już zabieg w jego obrębie w Poznaniu. Na razie został zmuszony do poruszania się o kulach, lecz jak zapowiada myśli, że pojawi się na torze szybciej niż wszyscy myślą.
To był jednak dopiero początek groźnie wyglądających upadków. Dwa biegi później z nawierzchnią zapoznał się Bartłomiej Kowalski, lecz wrócił on do parku maszyn o własnych siłach i mógł kontynuować zawody. Fatalnie natomiast wyglądało zdarzenie z biegu dziesiątego. Debiutującego w PGE Ekstralidze Charlesa Wrighta wyciągnęło na pierwszym wirażu i zahaczył o tylne koło Patryka Dudka. Później natomiast nie zdołał zeskoczyć z motocykla i z pełnym impetem uderzył w dmuchaną bandę.
On także był niezdolny do kontynuowania jazdy i musiał udać się do szpitala na szczegółowe badania. O stanie zdrowia Brytyjczyka informowaliśmy już wcześniej, lecz teraz aktualizację dał klub z Wrocławia. Jest on już po zabiegu zespolenia obojczyka, lecz na liście obrażeń są także złamane cztery żebra. Najpewniej jest to już koniec sezonu dla ambitnego zawodnika, co jest nie lada problemem dla Belle Vue Aces i Redcar Bears.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!