Platinum Motor Lublin poległ z kretesem w starciu z ZOOleszcz GKM-em Grudziądz. Wynik 34:56 zszokował nie tylko fanów "Koziołków". Menedżer Jacek Ziółkowski nie gryzł się w język po meczu 8. kolejki PGE Ekstraligi. - To jest wstyd - przyznał bez ogródek.
Fani z Lublina mieli do Grudziądza ponad 400 kilometrów. Ci, którzy przyjechali na stadion przy ul. Hallera 4 przeżyli niemały szok. Jasnym było, że bez Dominika Kubery, mecz z ZOOleszcz GKM-em nie będzie łatwy, ale wyniku 34:56 kibice „Koziołków” nie widzieli w najczarniejszych snach. Po niedzielnym spotkaniu powodów do radości nie miał menedżer Jacek Ziółkowski, który nie wahał się uczyć ostrych słów.
– Oczywiście, że jesteśmy osłabieni brakiem Dominika Kubery, ale to nie tłumaczy tak wysokiej porażki. Było kilku innych zawodników, a punktowało właściwie tylko dwóch. Zabrakło konkretnych zdobyczy, poza Zmarzlikiem i Cierniakiem. Pojechaliśmy bardzo słabe spotkanie. Może porażka nie jest zaskoczeniem, bo przegrać można, ale styl jest bardzo przykrą niespodzianką dla mnie i trenera Kuciapy. To nie jest porażka, to jest wstyd – przyznał szczerze Jacek Ziółkowski.
Lindgren, Holder i Hampel zawiedli Motor Lublin
Platinum Motor Lublin ma walczyć o mistrzostwo Polski. Na pewno go nie zdobędzie, jeśli Jarosław Hampel, Fredrik Lindgren i Jack Holder będą robić w trójkę (łącznie!) 10 punktów i bonus. Dzień przed meczem GKM – Motor, Szwed i Australijczyk rywalizowali w Czechach podczas 3. rundy Speedway Grand Prix w Pradze. Młodszy z braci Holderów stanął nawet na podium, a dzień później zawiódł. Menedżer „Koziołków” nie widzi tutaj związku przyczynowo-skutkowego.
– Różnie z tym bywa. Czasami jest tak, że zawodnik ma dobry dzień w Grand Prix, a następnego dnia w lidze. Ja bym tego nie łączył. W pierwszych seriach nasi zawodnicy nie trafili z dopasowaniem się do grudziądzkiego owalu, a korekty szły dokładnie w odwrotną stronę. Teraz trzeba zrobić wszystko, aby zawodnicy przygotowali się jak najlepiej do domowego meczu z toruńskim Apatorem i żeby dopasowali się do toru, bo to we współczesnym żużlu ma kluczowe znaczenie – wskazał Jacek Ziółkowski.
OGLĄDAJ SPEEDWAY GRAND PRIX W EUROSPORT EXTRA W PLAYER.PL!
Ziółkowski nie komentuje sytuacji Zmarzlik – Fricke
W biegu nr 7, Bartosz Zmarzlik niedzielnego meczu GKM – Motor, Bartosz Zmarzlik ostro zaatakował Maxa Fricke’a. Na pierwszym łuku drugiego okrążenia próbował wejść pod Australijczyka. Doszło do kontaktu i lider „Gołębi” wylądował na torze. Sędzia Michał Sasień zdecydował o wykluczeniu trzykrotnego mistrza świata. Pytany o tę sytuację menedżer Motoru nie chciał jej komentować. Wśród internautów zdania są podzielone. My wiemy za to, że sztab szkoleniowy mistrzów Polski ma o czym myśleć. Takie występy doświadczonym seniorom nie mają prawa się przydarzać.
Okazję do rehabilitacji podopieczni Jacka Ziółkowskiego będą mieli już 11 czerwca. Na stadion przy Alejach Zygmuntowskich przyjedzie For Nature Solutions KS Apator Toruń. „Koziołki” mogą się zrewanżować „Aniołom” za minimalną porażkę (44:46) na Motoarenie.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!