Dwie błędnie wpisane cyfry silnika Władimira Borodulina w zgłoszeniu meczowym, zadecydowały o tym, że arbiter Ryszard Bryła po meczu odebrał rosyjskiemu żużlowcowi zdobyte sześć oczek na torze w Rawiczu.
Klub odniósł się do całej sytuacji, tłumacząc się zarówno z wydarzeń z udziałem Władimira Borodulina jak i nagłej zmiany Jakuba Osyczki, którego zastąpił Mateusz Adamczewski.
Kilka zdań wyjaśnień odnośnie zmiany w meczowym składzie oraz błędnego numeru silnika.
Awizowany w pierwotnym składzie Jakub Osyczka przyjechał do Rawicza bez książeczki zdrowia. Należy mieć na uwadze, iż – zgodnie z Regulaminem – brak min. czterech krajowych żużlowców spowodowałby walkowera dla zespołu gospodarzy. W związku z powyższym, podjęto w trybie pilnym decyzje o powołaniu do składu obecnego tego dnia w Rawiczu Mateusza Adamczewskiego, który posiadał przy sobie książeczkę zdrowia. Wystartował w kevlarze i na motocyklach Jakuba Osyczki.
Odnosząc się do błędnego zapisania numeru silnika w zgłoszeniu, wyjaśniamy że podczas wpisywania numeru silnika zamienione zostały miejscami dwie cyfry, co skutkowało anulowaniem meczowych punktów Władimira Borodulina.
Dołożymy wszelkich starań, aby sytuacje które miały miejsce dzisiaj nie powtórzyły sie już więcej.
Sezon trwa – jedziemy i walczymy dalej!
źródło: facebook.com/pszpoznan
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!