Kacper Szarszewski doznał złamania ręki podczas 3. rundy Indywidualnego Pucharu Ekstraligi U-17 w Toruniu. Junior GKM-u Grudziądz musiał wycofać się z zawodów i czeka go teraz kilkutygodniowa przerwa od startów.
Pechowo zakończył się udział Kacpra Szarszewskiego w 3. rundzie Indywidualnego Pucharu Ekstraligi U-17, która odbyła się w poniedziałek w Toruniu. Młody zawodnik GKM-u Grudziądz już w swoim pierwszym starcie zaliczył groźnie wyglądający upadek, po którym nie był zdolny do dalszej jazdy. Niestety, najgorsze przypuszczenia się potwierdziły – badania wykazały złamanie palca lewej ręki.
Do feralnego zdarzenia doszło w drugim biegu zawodów. Szarszewski, startujący z pierwszego pola, stracił panowanie nad motocyklem i uderzył w Kewina Nycza, a następnie został potrącony przez nadjeżdżającego Radosława Kowalskiego. To właśnie zawodnik z Grudziądza najbardziej ucierpiał w tym incydencie.
– Pechowo dla Kacpra Szarszewskiego zakończył się poniedziałkowy występ w Toruniu podczas Indywidualnego Pucharu Ekstraligi U-17. Nasz junior zaliczył upadek, po którym nie mógł kontynuować zawodów, a badania wykazały złamanie palca lewej ręki – poinformował klub GKM Grudziądz w komunikacie.
Szarszewskiego czeka teraz przymusowa przerwa od startów. Choć dokładny czas rekonwalescencji nie został jeszcze określony, urazy tego typu zazwyczaj wymagają kilku tygodni przerwy, co oznacza, że junior GKM-u najprawdopodobniej nie wystąpi w najbliższych zawodach juniorskich oraz U24 Ekstraligi.
Młody żużlowiec nie miał dotąd okazji do startów w pierwszym zespole z Grudziądza, ale regularnie pojawiał się w rozgrywkach młodzieżowych i zbierał doświadczenie. Teraz przed nim trudniejszy etap – powrót do zdrowia i walki o odzyskanie formy.

Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!