Choć transfer był przesądzony już jakiś czas temu, kibice musieli zaczekać na oficjalne wieści. Max Fricke to nowy zawodnik GKM-u Grudziądz. Po dwóch latach Australijczyk opuszcza ekipę z Zielonej Góry, a po roku wraca do PGE Ekstraligi. To pierwsze oficjalne wzmocnienie grudziądzan.
Od momentu powrotu do PGE Ekstraligi, nad grudziądzanami wisi fatum. Po ustabilizowaniu swojej pozycji w elicie „Gołębie” kilkukrotnie zbliżały się do awansu do fazy play-off, ale jeszcze nie zdołały jej wywalczyć. Podobnie było w minionym sezonie, bo GKM Grudziądz zakończył zmagania dopiero na 7. miejscu. Z marzeń o ćwierćfinale odarła go Betard Sparta Wrocław.
Pomóc w przedłużeniu sobie sezonu za rok ma Max Fricke. O sprowadzeniu Australijczyka do ekipy z Grudziądza mówiło się już od dłuższego czasu, ale teraz jest to już oficjalna informacja. Ostatni sezon Fricke spędził w Stelmet Falubazie Zielona Góra, ale dalsze występy w eWinner 1. Lidze nie wchodziły w grę. Już jakiś czas temu uczestnik SGP pożegnał się z byłym klubem. Kibice czekali tylko na oficjalną informację od GKM-u.
„Gołębie” przy okazji ogłoszenia transferu Fricke’a wykorzystały okazję do zakpienia z Krzysztofa Kasprzaka. Wicemistrz Świata z 2014 roku miał przedłużyć umowę z klubem, ale ostatecznie zdecydował się na transfer do Cellfast Wilków Krosno. W filmie prezentującym Fricke’a prezes GKM-u, Marcin Murawski gra w „The Sims” i przebiera byłego zawodnika grudziądzan w kostium hot-doga i klauna. Max Fricke z kolei ubiera kevlar GKM-u.
GKM Grudziądz z Fricke’em w składzie z pewnością będzie wyraźnie mocniejszy niż w sezonie 2022. Australijski żużlowiec był w zakończonym sezonie jednym z najlepszych zawodników na zapleczu PGE Ekstraligi i wywalczył tam 3. średnią biegową, ustępując tylko Kennethowi Bjerre i Andrzejowi Lebiediewowi. Przypomnijmy, że Fricke wygrał też rundę cyklu FIM SGP na Stadionie Narodowym w Warszawie.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!