Renat Gafurow w okresie transferowym zmienił barwy klubowe. Rosjanin, który ostatnią dekadę spędził w Gdańsku będzie teraz zdobywał punkty dla drugoligowego klubu - MDM Komputery TŻ Ostrovii Ostrów. 36-latek po przybyciu do klubu postawił sobie bardzo ambitny cel - awans do Nice 1. Ligi Żużlowej.
Polska 2. Liga Żużlowa w sezonie 2018 będzie znacznie mocniejsza, niż miało to miejsce jeszcze kilka lat temu. O awansie do wyższej klasy rozgrywkowej myślą w trzech klubach, a miejsce zapewniające bezpośrednią promocję jest tylko jedno. Zdecydowanym faworytem na papierze jest Stal Rzeszów, która posiada najsilniejszy skład z Gregiem Hancockiem i Tomaszem Jędrzejakiem na czele. Nie należy jednak lekceważyć drużyn z Opola i Ostrowa, które także mają wysokie ambicje. Gafurow docenia klasę rywali, ale otwarcie mówi, że celem jego ekipy jest bezpośredni awans. – Mamy postawiony cel i jest nim awans do Nice 1. Ligi Żużlowej. Będziemy robić wszystko, aby go zrealizować. Baraże z drugiego miejsca? To też jest przepustka do awansu, ale nastawiamy się na walkę o pierwsze miejsce – powiedział Renat Gafurow w rozmowie z portalem speedwaynews.pl.
Rosjanin trzy lata temu na najniższym poziomie rozgrywkowym zdołał wywalczyć awans z zespołem z Gdańska. Indywidualnie spisywał się wyśmienicie wykręcając średnią biegopunktową 2,224. Teraz chciałby osiągać porównywalne rezultaty – Chcę być liderem zespołu i jeździć jak najlepiej. Wiem, że 2 liga będzie teraz trochę mocniejsza, niż w 2015 roku, ale postaram się osiągnąć jak najlepszą średnią. Wierzę, że będę zdobywać dużo punktów dla nowej drużyny i pomogę w walce o zrealizowanie wyznaczonego celu – dodał.
"Gafi" trafiając do Ostrowa spotkał kolegów, którzy w przeszłości zdobywali punkty wraz z nim w drużynie z Gdańska. – Znam ostrowskich zawodników. Jeździłem z Bjarne Pedersenem, Kamilem Brzozowskim i Zbigniewem Sucheckim w Gdańsku. Z resztą też dobrze się dogaduję. Mieliśmy okazję poznać się lepiej przez kilka dni i mogę powiedzieć, że w drużynie nie ma gwiazd, które z nikim nie rozmawiają. Wszystko jest w porządku, a atmosfera jest znakomita – zapewnia.
Nasz rozmówca zimą starał się poprawić kondycję. – W ramach przygotowań do sezonu biegałem i jeździłem na nartach. Zimę bardziej poświęciłem na zbudowanie kondycji, a nie na siłownię. Przed sezonem wyjechałem jeszcze na 10 dni nad Morze Czarne. To dokładnie 2000 km od mojego domu. Było tam zgrupowanie motocrossowe i udało mi się pojeździć. Pogoda dopisała – przyznał 36-latek.
Były kapitan Zdunek Wybrzeża Gdańsk postawił przed sobą także bardzo ambitne cele indywidualne – Pojadę na Węgry na eliminacje do Speedway Euro Championship. Rosja dostała sześć miejsc i otrzymałem jedno. Chciałbym w tym roku postarać się o awans do głównego turnieju SEC. W ostatnich latach też zajmowałem miejsca na podium w Indywidualnych Mistrzostwach Rosji. Teraz chcę zdobyć złoto. Ostatni raz byłem na najwyższym stopniu podium w 2009 roku. Teraz mija od tego sukcesu już 9 lat. To byłoby moje trzecie złoto wśród seniorów. – kontynuuje Rosjanin.
Renat wypowiedział się także na temat zmiany barw klubowych i przenosin z Gdańska. i przyznaje, że miło wspomina ten czas, a decyzja nie była łatwa – Ciężko było mi odejść z Gdańska. Przyszedł jednak na to czas. Myślę, że kiedyś jeszcze wrócę do Wybrzeża. Dziękuję kibicom za 10 lat wsparcia, które otrzymywałem na każdym kroku. Wszystko było słychać z trybun. Postaram się za jakiś czas tutaj wrócić, moze tak się stanie , niczego nie wykluczam – zakończył "Gafi".
Źródło: własne
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!