W ostatnim roku Stelmet Falubaz Zielona Góra intensywnie działał jeśli chodzi o scouting młodych talentów. Jedną z wyłowionych perełek jest Mitchell McDiarmid.
Piotr Protasiewicz był jednym z gości ubiegłorocznego Speedway Ekstraliga Camp. Tam wypatrywał zawodników, którzy ewentualnie mogą wzmocnić jego drużynę. Największe wrażenie nie zrobił na nim jednak zwycięzca, a piąty zawodnik turnieju – Mitchell McDiarmid. Na MotoArenie Australijczyk wyróżniał się przede wszystkim sylwetką i opanowaniem motocykla. W drugim starcie jednak zanotował jednak defekt na starcie, który utrudnił mu walkę o czołowe pozycje. Dzień wcześniej zachwycał jednak w turnieju par, gdzie zdobył 17 z 21 możliwych punktów.
Zaledwie kilkanaście dni później został ogłoszony przez Falubaz Zielona Góra i jeszcze tego samego dnia zadebiutował w nowych barwach. Z każdym biegiem wygląda jednak coraz lepiej, a już w trzecim biegu za swoimi plecami przywiózł Filipa Seniuka, Jonasa Knudsena czy… Francisa Gustsa. W swoimi trzecim spotkaniu nie miał natomiast już sobie równych i zdobył komplet punktów, ustępując przy tym raz swojemu klubowemu koledze – Michałowi Curzytkowi.
Później Mitchell McDiarmid wrócił jednak do Australii, lecz te parę tygodni zaimponował zarówno Protasiewiczowi, jak i większości kibiców w naszym kraju. Dyrektor sportowy klubu zauważył bowiem, że oprócz ambitnej jazdy ambitnie podchodził do swoich obowiązków i przy odpowiednim wsparciu niebawem dołączy do światowej czołówki. Dlatego też Stelmet Falubaz szybko zaczął działać i ostatecznie podpisał z zawodnikiem dwuletnią umowę.
Zawodnik Falubazu doceniony w swoim kraju
Coraz to lepsze występy poskutkowały też tym, że McDiarmid został doceniony w Australii. W wieku zaledwie 16 lat został zaproszony do startu w seniorskich mistrzostwach kraju. Nie jest to zbyt częste i choć zawodnik Falubazu zajął dwunaste miejsce, to pozostawił za sobą bardzo dobre wrażenie. W ostatnich dniach wziął natomiast udział w Memoriale Gordona Rowlanda w Pinjar Park. Tam zwyciężył w każdym z pięciu biegów, a na otwarcie był bliski pobicia rekordu toru!
– To był mój dzień! Świetnie czułem się na motocyklu, co potwierdza mój sobotni wynik. Byłem bardzo szybki, czego efektem był najlepszy czas dnia, gorszy zaledwie o 0,4 sekundy od rekordu toru. Cieszę się z kolejnego dobrego występ i z niecierpliwością odliczam dni do powrotu do Zielonej Góry – powiedział dla klubowych mediów.
Curzytek zagrożony?
Taka dyspozycja sprawia, że Mitchell McDiarmid może stać się kandydatem do pierwszego składu. Stelmet Falubaz Zielona Góra na pozycji U24 ma bowiem Michała Curzytka, który nie jest żadnym pewniakiem jeśli chodzi o punkty w PGE Ekstralidze. Tym samym przy słabszej dyspozycji reprezentanta Polski otwiera się furtka dla Australijczyka. Należy jednak pamiętać o tym, że duet Szymankiewicz-Mróz będzie mieć do dyspozycji także Damiana Ratajczaka i Oskara Hurysza, którzy będą startować na pozycji juniorów.
Pierwszy sprawdzian Stelmet Falubazu Zielona Góra w PGE Ekstralidze zaplanowano na 11 kwietnia. Wówczas na obiekt przy ulicy Wrocławskiej 69 przyjedzie ekipa Drużynowego Mistrza Polski – Orlen Oil Motoru Lublin. Wcześniej natomiast drużyna „Myszki Miki” zmierzy się z Fogo Unią Leszno, INNPRO ROW-em Rybnik i KS Apatorem Toruń w sparingach.
Mitchell McDiarmid (kask czerwony) Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!