W sobotę Craig Cook zadebiutuje w cyklu FIM Speedway Grand Prix. Żużlowiec w Polsce chciał już się pojawić w czwartek, by móc się zaaklimatyzować w stolicy naszego kraju i wziąć udział w planowanym treningu.
Niestety dla zawodnika z Cumbrii, BSPA (stowarzyszenie promotorów) ulokowało go w drugim półfinale Indywidualnych Mistrzostw Wielkiej Brytanii w Sheffield, który odbędzie się w czwartek wieczorem. Biorąc pod uwagę, że nie ma przyznawanych dzikich kart na finał, a ten odbędzie się na National Speedway Stadium w Manchesterze, czyli domowym torze Cooka, musiał on podjąć bardzo ważną decyzję.
– Cóż, zostałem postawiony w trudnej sytuacji. Po rezerwacji lotów, hoteli itd. aby wylecieć w czwartek do Warszawy, zostałem ulokowany w półfinale, który odbędzie się w czwartek w Sheffield. Wygląda na to, że będę musiał podjąć decyzję między treningiem Grand Prix a półfinałem IM Wielkiej Brytanii. Wielkie dzięki SGB – napisał na Twitterze, cytowany przez portal speedwaygp.com.
Do słów debiutanta odniósł się także, trzykrotnie indywidualny (2004, 2006, 2009) oraz dwukrotnie drużynowy (2001, 2002) mistrz świata Jason Crump, który kilka lat temu postanowił zjechać już z żużlowych owali. – Nie jest to idealna sytuacja, ale jestem pewien, że znajdziesz lot w piątek przed południem. Wszyscy zawodnicy z drużynami we Wielkiej Brytanii nieraz już mieli zawody w czwartki – odpowiedział w poście na Twitterze.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!