Po tym sezonie Polonia Piła i Artur Mroczka zakończyli trwającą dwa lata współpracę. Obecnie Polak pozostaje bez stałej przynależności klubowej na przyszły rok.
Artur Mroczka dołączył do ekipy z Wielkopolski w 2022 roku po kilku sezonach spędzonych w Unii Tarnów. Pilanie wracający w tym czasie na ligową mapę Polski, zakontraktowali Mroczkę jako lidera krajowej formacji seniorskiej. O ile zawodnika podczas inauguracji w Poznaniu zabrakło to już w drugim spotkaniu ze swojej roli wywiązał się jak należy. Podczas domowego starcia przeciwko Lokomotivowi Daugavpils zapisał na swoje konto 13 punktów i był najlepiej punktującym w szeregach Polonii. W całych rozgrywkach 2. Ligi wykręcił zresztą średnią biegową 1,937 co na koniec sezonu uczyniło go najskuteczniejszym w całej drużynie.
W trakcie zimowej posuchy pojawiło wiele zawirowań i komplikacji, które sprawiły, że udział klubu z Grodu Staszica był mocno zagrożony. Po długich miesiącach organizacji, zmian zarządu i tak na prawdę rozpoczęcia wszystkiego od początku, w marcu pojawiło się słońce w postaci przyznania licencji zwykłej na sezon 2023. Tym razem apetyty były jednak zupełnie inne, bowiem najważniejsze było to, aby Polonia Piła spokojnie i bez problemów przejechała całe rozgrywki.
Jednym z pierwszych zawodników, który zadeklarował pozostanie był naturalnie Artur Mroczka. Po dobrym ubiegłym roku działacze ponownie upatrywali w 34-latku lidera przedłużając z nim umowę. Rozpoczął co prawda przeciętnie, bo od 2 punktów w Rzeszowie, lecz kolejne cztery spotkania były już bardzo dobre jego w jego wykonaniu. Ta forma nie była jednak stabilna, bowiem podczas dwumeczu z Daugavpils i wyjeździe w Rawiczu pojechał zdecydowanie poniżej oczekiwań. Ostatnie trzy mecze ligowe to już z kolei powrót do wysokiej dyspozycji.
Średnia biegowa na koniec sezonu 1,608 nie przekonała właścicieli i ostatecznie po dwóch latach współpraca pomiędzy obiema stronami dobiegła końca. Na ten moment wychowanek GKM-u Grudziądz pozostaje bez stałej przynależności klubowej. Wygląda na to, że Polak musi zaczekać do wiosny na rozwój sytuacji. Mimo to w dalszym ciągu będzie łakomym kąskiem, gdyby któryś z nich potrzebował wzmocnienia.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!