Troya Batchelora korci już do wyjazdu na tor. Australijczyk chce pokazać klasę, po powrocie do Swindon Robins na sezon 2018.
Druga połowa sezonu 2017 była dla Batchelora burzliwa. Troy oraz Chris Holder zostali w trakcie sezonu wyrzuceni z King's Lynn, tuż po zamknięciu okienka transferowego. W związku z tym Australijczycy nie mogli podpisać już kontraktu z żadnym innym klubem w SGB Premiership. 30-letni żużlowiec szybko zaakceptował ofertę Swindon, kiedy menadżer Alun Rossiter zaproponował mu powrót w tym roku na Abbey Stadium. Dzisiaj Batchelor będzie miał okazję powrócić do występów w barwach Rudzików, ponieważ drużyna ta zmierzy się z Belle Vue Aces w Charity Shield. Australijczyk jest zdeterminowany do osiągania sukcesów. – Była to niepożądana przerwa, jednak musiałem się z nią zmierzyć – powiedział Batchelor w wywiadzie dla Swindon Advertiser. – Miałem kilka miesięcy, by zastanowić się nad tym, co się wydarzyło i nad tym co planuje zrobić ze swoją karierą żużlową. Mogę jedynie powiedzieć, że trzeba pozwolić mi pokazać się na torze i dać mi szansę. Mam nadzieję, że jestem teraz lepszym żużlowcem, niż byłem wcześniej. Jestem trochę starszy i z pewnością bardziej doświadczony – to część dorastania. Miejmy nadzieję, że będę mógł to wykorzystać i wrócić do żużlowej czołówki.
Batchelor wraca do Swindon Robins, drużyny która w zeszłym roku wygrała ligę angielską. Zaszły w niej tylko dwie zmiany. Do zespołu dołączyli Batch oraz Mitchell Davey, a odeszli Jason Doyle oraz Bradley Wilson-Dean. Australijczyk zaznał już ze Swindon smaku zwycięstwa w 2012 roku i jak mówi, wspaniale byłoby pomóc w utrzymaniu mistrzowskiego tytułu, zdobytego w ubiegłym sezonie. – Miło byłoby utrzymać puchar zdobyty w zeszłym sezonie i mieć go przez kolejny rok. Zobaczymy co się wydarzy, potrzebujemy kilku spotkań, aby móc coś więcej powiedzieć. Mamy potencjał, więc dlaczego nie? Jednak w chwili obecnej musimy poczekać i zobaczyć, jaka będzie kolej rzeczy. Sądzę, że po pierwszym oraz drugim meczu Charity Shield będziemy wiedzieć więcej na temat tego, w jakim punkcie jesteśmy i czy będziemy musieli dokonać zmian, jeśli chodzi na przykład o kadrę czy numery zawodników. Dobrze będzie zmierzyć się z tak silną drużyną, jak Belle Vue – zakończył Australijczyk.
Źródło: swindonadvertiser.co.uk
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!