Turniej pożegnalny Jarosława Hampela w Lublinie

Zmarzlik do końca atakował Kuberę i dopiął swego na ostatnich metrach.

Pierwsza trójka mocno się tasowała. Ostatecznie górą starszy z braci Pawlickich.

Lidsey na drugim kółku minął Berntzona.

Smektała na trzecim okrążeniu minął Zengotę, jednak ten szybko odbił pierwszą lokatę.

Zmarzlik najlepiej rozegrał pierwszy łuk i pewnie pognał po trzy oczka.

Kubera po szerokiej po kolei mijał wszystkich rywali. Trzy punkty wydarł już na ostatnich metrach.

Kvech jeszcze na pierwszym okrążeniu przedarł się z ostatniej na drugą pozycję.

Pewny triumf wychowanka rybnickiego ROWu.

Sajfutdinow na drugim kółka minął Szlauderbacha. Zmarzlik i Pawlicki stoczyli niesamowitą walkę o zwycięstwo. Górą kapitan Orlen Oil Motoru.

Niezwykle waleczny jest dzisiaj Kubera, który na trzecim kółku wyprzedził Pawlockiego.

Woryna na chwilę przedarł się na pierwszą pozycję, ale się pogubił. Ostatecznie wyrwał jednak dwa punkty Cierniakowi.

Bieg bez historii.

Problemy z motocyklem Zmarzlika zaraz po starcie. Pewny triumf Lidseya.

Świetny start Zengoty, ale po szerokiej szybko objechał go Woryna. Na trzecim okrążeniu Sajfutdinow za jednym zamachem przedarł się z ostatniej na drugą pozycję.

Cierniak prowadził od startu do mety, ale czołowa trójka jechała w kontakcie.

Pawlicki świetnie napędzał się po szerokiej i na drugim kółku przedarł sie na pierwszą pozycję.

Kolejność ustaliła się na wyjściu z pierwszego łuku.

Cała czwórka jechała w stałym kontakcie. Mania konsekwentnie napędzał się po szerokiej, ale starczyło to tylko na trzecią pozycję.

Atomowy start Cierniaka. Zengota wysunął się na szeroką, ale spadł przez to na koniec stawki. Ostatecznie zajął jednak trzecie miejsce.

Janowski konsekwentnie krążył po szerokiej, ale trzecią lokatę dał mu dopiero atak po kredzie.