Sparing: Moonfin Malesa Ostrów Wielkopolski - Gezet Stal Gorzów

Krakowiak po słabym starcie wyprzedził młodszego z Fajferów. Na czwartym okrążeniu Oskar Fajfer wyprzedził Fredericka Jakobsena.

Chatłas najlepiej na starcie, ale błyskawicznie minęli go zawodnicy Ostrovii.

Ze startu najlepiej wyjechał... Paweł Sitek. W pewnym momencie wydawało się, że ostrowianie wyjdą na podwójne prowadzenie, ale Thomson świetnym manewrem przeszedł na prowadzenie.

Spore zamieszanie na pierwszym łuku, po którym na ostatnie miejsca spadł Paluch. Chwilę później Ptasznik ostro potraktował Chatłasa, przez co ten omal nie upadł. Niezagrożony triumf pary Ostrovii

Strasznie wolny jest Oskar Paluch. Ostrowianie fatalnie rozegrali pierwszy łuk, a mimo wszystko, na drugim okrążeniu gorzowianin był już trzeci. Spora przewaga dwóch pierwszych zawodników nad resztą stawki.

Na końcu pierwszego okrążenia Fajfer wyprzedził Becker ale Amerykanin do samego końca starał się odbić swoją pozycję.

Na pierwszym okrążeniu, po zewnętrznej, Thomsen minał ostrowską parę.

Luke Becker kapitalnie wyszedł z pod taśmy, jednak momentalnie został wyprzedzony przez gorzowską parę. Po chwili jednak wyprzedził Oskara Palucha.

Bardzo szybcy są dzisiaj zawodnicy z klanu Fajferów. To już ich piąta trójka. Bieg bez większej historii. Oskar Fajfer zrobił honorową rundę, a to może oznaczać, że zakończył udział w dzisiejszych zawodach.

Kapitalne ściganie w Ostrowie. Niespodziewanie, para Gezet Stali Gorzów prowadziła podwójnie po pierwszym wirażu, ale od tego momentu zaczęło się show. Krakowiak od razu wyszedł na drugie miejsce i rzucił się w pogoń za Fajferem. Okazała sę ona skuteczna. W tym samym momencie Sitek minął Chatłasa. Fajfer zdołał odbić pozycję seniora Ostrovii, ale tylko na moment.

Bieg bez historii. Na ostatnim okrążeniu Chatłas atakował Seniuka

Spore różnice między zawodnikami.

Kapitalny start pary ostrowian, ale rozegrali źle pierwszy łuk i dali minąć się Fajferowi.

Bieg bez historii. Defekt Bednarka, gdy jechał na trzeciej pozycji

Po pierwszym łuku na podwójne prowadzenie wyszli ostrowianie, ale rozdzielił ich Fajfer, który do końca ścigał Jakobsena