Północ vs Południe

Najlepiej wyruszyli zawodnicy z północy, lecz na wyjściu z pierwszego łuku wzajemnie sobie przeszkodzili, Kułakow przyblokował Nowaka, przez co ten spadł na ostatnie miejsce. Hansen do końca naciskał Kułakowa, jednak trudno było mu napędzić się po zewnętrznej, przez co nie pokonał jadącego przy kredzie Rosjanina.

Tym razem po starcie na podwójne prowadzenie wyszli gospodarze, jednak problemy na pierwszym łuku dopadły Rempałę, przez co po wewnętrznej minął go Przyjemski, a po zewnętrznej Dul. Tarnowianin na pierwszym łuku drugiego kółka na moment odbił trzecie miejsce, jednak Dul wyprowadził szybką kontrę i było po krzyku. Przyjemski z każdym kółkiem niwelował dystans do Szostaka, a na ostatnim wirażu nawet wyprowadził atak, lecz przegrał będąc kilka metrów za Ostrowianinem.

Jamróg założył Tarasienkę i Łogaczowa, a następnie wyszedł na prowadzenie, jednak stracił je już na wejściu w drugi wiraż za sprawą Lebiediewa, który napędził się przy płocie. Łotysz stale powiększał przewagę i pewnie dowiózł trzy oczka, lecz daleko za rywalami przyjechał jego kolega - Łogaczow. Kolejny dziś remis w Krośnie.

Świetnie wystartowali gospodarze, Szostak szybko dojechał do krawężnika, zaś Gomólski założył Becker'a. Następnie Panowie podróżowali gęsiego nie odczuwając żadnego zagrożenia ze strony gości.

Start wygrał z Pola A Patrick Hansen, a pod bandą napędził się Siergiej Łogaczow, następnie wyprzedzając Nowaka, dzięki czemu Południe wyszło na podwójne prowadzenie. Stawka szybko się rozjechała, dojeżdżając do mety w takiej kolejności, w jakiej wchodzili w drugi łuk pierwszego kółka.

Jamróg nakrył Lebiediewa i mimo sporych starań łotewskiego zawodnika Wilków zdobył biegowy triumf. Spore problemy miał jego partner z pary, a zarazem kolega z Wybrzeża Gdańsk - Wiktor Kułakow, który został na starcie, a następnie nie był w stanie specjalnie zagrozić Rempale.

Najlepiej wyruszył Gomólski, jednak Tarasienko od samego początku zaciekle walczył z Polakiem. Na pierwszym łuku nie udało mu się wejść pod łokieć Gomólskiego, lecz na drugim wirażu dopiął swego przy drobnej pomocy Musielaka, który wywiózł swojego partnera z pary, robiąc przysługę Rosjaninowi. Następnie Musielak i Tarasienko odjechali reszcie stawki, a my nie oglądaliśmy już żadnych mijanek.

Kolejny fenomenalny bieg w wykonaniu Sebastiana Szostaka. Junior Arged Malesy Ostrów Wlkp. świetnie wyruszył z czwartego pola i już na wyjściu z pierwszego łuku, dzięki współpracy z Lebiediewem wysunął się prowadzenie, którego nie oddał do końca. Na pochwalę zasługuje też postawa Lebiediewa, który dobrze "zaopiekował" się kolegą, choć na ostatnich kółkach opieka nie była już potrzebna, ze względu na sporą stratę gości.

Najlepszy dojazd do pierwszego łuku miał Kułakow, a już na przeciwległej prostej dołączył o niego Jamróg. Gomólski i Musielak mieli dobre kilkadziesiąt metrów straty i nawet na moment nie zagrozili podopiecznym Adama Skórnickiego. Pierwsze dziś podwójne zwycięstwo zawodników z północy.

Tarasienko okazał się najlepszy na pierwszym łuku, ale aspiracje do walki z nim wyraził Łogaczow, który widowiskowo napędził się przy bandzie. Łogaczow postraszył swego rodaka jednak tylko na pierwszym kółku, później Tarasienko oddalił się od reszty towarzystwa. Daleko od reszty stawki, lecz w negatywnym tego słowa znaczeniu, był Przyjemski.

Najlepiej spod taśmy wyszli zawodnicy z pól zewnętrznych, którzy szli łeb w łeb aż do pierwszego łuku drugiego kółka, gdy Musielak zamknął krawężnik Kułakowowi. Na starcie został Łogaczow, ale na drugim kółku minął bardzo wolnego dziś Beckera, gwarantując zwycięstwo swojej drużynie.

Równy start całej czwórki, jednak Jamróg wykazał się największym sprytem i wyniósł się szeroko, a następnie napędzając się wysforował się na prowadzenie stopniowo budując przewagę do ogromych rozmiarów. Hansen bardzo męczył się z wyprzedzeniem Rempały, stąd też nie mógł ruszyć w pogoń za Jamrogiem, minął swojego partnera dopiero na ostatnim kółku.

Na wyjściu z pierwszego wirażu prowadził Gomólski, jednak najpierw minął go rozpędzony kolega z pary, a później fenomenalną szarżę na przeciwległej prostej przeprowadził Tarasienko, dzięki czemu pojechał po kolejne dziś indywidualne zwycięstwo. Na ostatniej prostej pechowo tzw. "kapcia" złapał Gomólski, przez co wyprzedził go jeszcze Marcin Nowak. Jedno jest pewne - południe już tego meczu nie przegra.

Musielak założył Nowaka, ale to Kułakow był szybszy na wyjściu. Rosjanin szybko odjechał pozostałym żawodnikom, Nowak zaś do końca gonił Musielaka, a na ostatnim łuku nawet przeprowadził atak, jednak bez skutku. Daleko za rywalami Szostak, dla którego to pierwszy bieg, w którym zajmuje inne miejsce niż pierwsze.

Start wygrał ustawiony najbliżej kredy Lebiediew, lecz żwawo w pogoń za Łotyszem rzucił się startujący spod płotu Wadim Tarsienko. Rosjanin do końca siedział na kole Łotyszowi i zdecydował się na atak na ostatnim łuku, jednak Lebiediew wykazał się do końca czujnością i dowiózł triumf do mety.