Półfinał PGE Ekstraligi: Platinum Motor Lublin - Tauron Włókniarz Częstochowa

Zaczynamy od remisu. Woryna na wyjściu z 1 łuku pierwszego okrążenia wyprzedził Lindgrena i obronił się przed kontratakami Szweda.

Cierniak wygrywa z dużą przewagą nad rywalami. Bańbor przez moment musiał uważać na Kacpra Halkiewicza.

Na prostej startowej rozpoczynającej drugie okrążenie Madsen zjechał do wewnętrznej i wyprzedził Holdea.

Pewna podwójna wygrana pary gospodarzy.

Ależ jazda Fredrika Lindgrena! Szwed najpierw na drugim okrążeniu minął Kacpra Worynę, a następnie na drugim łuku czwartego okrążenia wyniósł się na szeroką i tuż przed metą wyrwał 2 punkty Maksymowi Drabikowi.

Taśma poszła nierówno do góry. Czekamy na powtórkę.

Miśkowiak skutecznie wybronił się przed Zmarzlikiem. Z tyłu Bańbor odważnie wszedł przed Michelsena i dowiózł do mety 1 punkt.

Jarosław Hampel był szybki, ale nie aż tak jak Leon Madsen. Duńczyk kontrolował sytuację.

Cóż za manewr Mateusza Cierniaka. 21-latek wjechał pomiędzy Drabika i Worynę wychodząc na drugie miejsce. Woryna chwilę później zdołał jednak powrócić na drugą lokatę.

Jarosław Hampel po starcie próbował gdzieś tam przedostać się na prowadzenie przed Mikkela Michelsena, ale szybszy był Dominik Kubera i to on wjechał przed Duńczyka.

Niezagrożona wygrana gospodarzy.

Ależ prędkość Hampela. Polak napędził się na przeciwległej prostej i jednym manewrem uporał się z zawodnikami gości.

Lublinianie robą co chcą. Lindgren napędzając się po szerokiej nie pozostawił złudzeń Miśkowiakowi, a Bańbor odważnie zaatakował Halkiewicza.

Madsen do samego końca ścigał Zmarzlika.

Przez jedno okrążenie Bańbor „straszył” Worynę.

Madsen dwoił się troił, żeby wyprzedzić Cierniaka, ale jego próby nic nie dały.