Półfinał 2. Ligi: Aforti Start Gniezno - OK Bedmet Kolejarz Opole

Dobrze refleksowo goście, jednak gnieźnianie lepiej rozegrali pierwszy łuk, który jak się okazało decydował również o kolejności na mecie, ponieważ na dystansie żaden z zawodników nie zdołał minąć rywala. Daleko z tyłu Ellis

Henriksson show. Po starcie opolanie wyszli na podwójne prowadzenie, ale od razu za odrabianie strat wziął się Szwed. Najpierw minął on Parnitskyiego, a chwilę później objechał również Świercza.

Bieg przerwany. Na pierwszym łuku obróciło Oskara Polisa przez co upadł on na tor.

Decyzją sędziego Polis wykluczony z powtórki tego wyścigu. Natomiast Josh Pickering otrzymuję ostrzeżenie za ruszanie się na starcie.

Świetnie ze startu Chmiel, który pewnie pomknął po zwycięstwo. Pickering nie liczył się w tym biegu.

Dobrze na pierwszym łuku zachował się Tim Sørensen, który przyciął do kredy i wysunął się na prowadzenie. Problemy miał Piotr Świercz, który upadł na tor, ale zdążył zbiec z toru. Casper Henriksson ponownie musiał uporać się na dystansie z rywalem.

Sam Masters do samego końca naciskał na Adama Ellisa. Oskar Polis popełnił błąd będąc na trzeciej pozycji, który wykorzystał Suchecki. Po biegu ostrzeżenie otrzymał Masters za utrudnianie procedury startowej.

Mocno na starcie został Pickering. Pewnie zwycięża Hjelmland. Bardzo dobrą defensywę zaprezentował Mikołaj Czapla, który przez cały bieg musiał odpierać ataki Chmiela.

Fatalnie wyglądający wypadek w Gnieźnie. Polis dobrze wyjechał ze startu i próbował założyć rywali. Spotkał się jednak z Sørensenem, który nie dał się założyć i zderzył się z zawodnikiem Opola.

Wciąż nie podnosi się z toru Polis, który ucierpiał najmocniej. Gnieźnianie wrócili o własnych siłach do parku maszyn.

Niestety Oskar Polis opuszcza tor na noszach. Oczywiście jest on nie zdolny do dalszej jazdy. Decyzją sędziego powtórka w pełnym składzie.

W takim przypadku bieg siódmy zawodnicy pojadą we trzech, ponieważ regulamin rozgrywek nie pozwala na zastępstwo Oskara Polisa zawodnikiem młodzieżowym.

Bardzo pewne podwójne zwycięstwo gospodarzy z Gniezna.

Piekielnie szybki jest dzisiaj Henriksson. Bardzo dobrze napędził się na pierwszym łuku i przemknął obok Ellisa. Z tyłu Breum do końca musiał uważać na Knudsena.

Łęgowik po dobrym starcie pewnie dojechał na pierwszym miejscu. Na dystansie nie było mijanek.

Dobrze ze startu Świercz, który wywiózł jednak swojego drużynowego kolegę. Zawodnicy gości mocno przeszkadzali sobie co wykorzystał Masters, który dzięki temu odjechał rywalom. Suchecki starał się atakować Świercza, jednak bezskutecznie.

Zdecydowanie lepiej ze startu goście, którzy jechali na podwójnym prowadzeniu przez trzy i pół okrążenia. Hubert Łęgowik na ostatnim łuku sprytnie przyciął do kredy i na samej kresce wyprzedził Emila Breuma.

Bieg bez historii.

Pewne zwycięstwo Sørensena. Henriksson przymierzał się do ataku na Hjelmlanda, ale nie zdołał on przeprowadzić skutecznego manewru.

Został na starcie Henriksson, który bardzo mądrze przyciął do krawężnika na pierwszym łuku i dołączył do swojego klubowego partnera.

Chmiel do samego końca próbował wyprzedzić Łęgownika.