Orzeł Łódź - Car Gwarant Start Gniezno

Ze startu najlepiej gnieźnianie. Musielak tylko przez dwa okrążenia próbował naciskać Pavlica, jednak później Chorwat sukcesywnie powiększał przewagę nad wychowankiem leszczyńskiej Unii. Bezbarwny występ Pióro, któremu przed startem zdefektował motocykl, jednak młodzieżowiec miejscowych zdołał ponownie uruchomić maszynę.

Ponownie najlepiej spod taśmy zawodnicy Startu, którzy przez trzy okrążenia prowadzili podwójnie. Huckenbeck wykorzystał błąd gnieźnian, którzy przestali jechać parą i rozdzielił gości. Niemiec do końca naciskał Berntzona, jednak nie udało mu się wyprzedzić Szweda.

Najlepiej ze startu gospodarze, za którymi szybko w pogoń ruszył Gała. Wpierw uporał się z Jeleniewskim a na wejściu w drugi łuk wyprzedził Schleina, po czym popełnił błąd i spadł na trzecią pozycję. Gnieźnianin jednak nie poddał się i na wejściu w pierwszy łuk drugiego okrążenia ponownie objął prowadzenie, którego nie oddał już do końca wyścigu.

Bieg przerwany. Upada Musielak, który na pierwszym łuku drugiego okrążenia zakładał się na Berntzona. Wychowanek Unii Leszno wykluczony z powtórki biegu za spowodowanie jego przerwania. W momencie upadku na prowadzeniu jechał Huckenbeck a za jego plecami znajdowała się para gnieźnian.

W powtórce osamotniony Huckenbeck poradził sobie z zawodnikami Car Gwarant Startu Gniezno, chociaż po starcie przed nim znajdował się Pavlic. Na wejściu w drugi łuk pierwszego okrążenia Niemiec wszedł pod lewy łokieć Chorwata i wysforował się na prowadzeniu, którego nie oddał już do końca biegu.

Cisza na stadionie w Łodzi. Goście atomowo wyszli spod taśmy i nie oddali podwójnego prowadzenia do końca biegu. Schlein próbował atakować Fajfera, lecz jego nieco chaotyczna taktyka na niewiele się zdała.

Na nic zdała się rezerwa taktyczna, bowiem kolejny bieg wygrywają przyjezdni. Po starcie na prowadzeniu jechał Fajfer, którego mimo nacisków Jeleniewskiego, nie oddał już do końa gonitwy. Przez chwilę byłego zawodnika lubelskiego motoru naciskał Gała, jednak musiał on uznać wyższość zawodnika gospodarzy. Huckenbeck nie nawiązał żadnej walki. Wynik ten praktycznie rozstrzyga kwestię tego, kto dopisze sobie dwa punkty do ligowej tabeli po dzisiejszym spotkaniu.

Upadek Gały na pierwszym wirażu podczas drugiego okrążenia.
Tungate wykluczony z powtórki biegu. Australijczyk na wejściu w łuk podciął gnieźnianina, w wyniku czego ten musiał zapoznać się z nawierzchnią toru.
Goście przypieczętowują zwycięstwo podwójną wiktorią. Jeleniewski na drugim wirażu upadł na tor, jednak wstał i dojechał do mety na trzeciej pozycji.
Kuriozalna sytuacja w Łodzi! Kierownik startu pomylił flagi i przy wjeździe na trzecie okrążenie pokazał zawodnikom biało - czarną flagę. Sędzia zawodów zadecydował, że bieg zostanie powtórzony.
W powtórce najlepszy okazał się Jeleniewski, który uporał się z parą gnieźnieńskiego Startu.

Najlepiej ze startu Jeleniewski, który mimo ataków Berntzona zdołał wywalczyć trzy punkty w wieńczącym zawody wyścigu. Huckenbeck na ostatnich metrach wyprzedził Jabłońskiego, rozdzielając parę przyjezdnych.