Grand Prix Polski w Gorzowie

Kai Huckenbeck już od pierwszego łuku obierał ścieżki po zewnętrznej. Zobaczył to Fredrik Lindgren, który wyprzedził na dystansie Szymona Woźniaka. Tor jest bardzo mocno namoczony.

Jan Kvech bardzo odważnie jechał po zewnętrznej, dzięki czemu budował świetną prędkość i pewnie wygrał wyścig.

Bartosz Zmarzlik "objechał" całą stawkę po zewnętrznej na pierwszym łuku i z każdym okrążeniem powiększał przewagę.

Pewne zwycięstwo Woffindena. Oskar Fajfer minął Janowskiego na drugim okrążeniu. Zawodnik Sparty Wrocław do końca atakował jadącego z dziką kartą Fajfera.

Ciasno było na przeciwległej prostej. Najlepiej odnalazł się tam Daniel Bewley, który pewnie dowiózł do mety trzy punkty.

Bardzo szybki był w tym biegu Martin Vaculik. Słowak minął Madsena w pierwszej fazie wyścigu.

Jan Kvech jechał na drugim miejscu, jednak na drugim okrążeniu upadł bez kontaktu z żadnym rywalem. Czech podniósł się i dojechał do mety.

Bieg przerwany. Groźny upadek Woffindena na przeciwległej prostej.
Brytyjczyk zahaczył o dmuchaną bandę na wyjściu z pierwszego łuku i mocno uderzył głową o tor, po czym prawdopodobnie stracił przytomność.
Woffinden został przetransportowany do karetki na noszach. Na szczęście szybko odzyskał przytomność.
Tai Woffinden jest wykluczony z powtórki wyścigu.

W drugiej odsłonie tego biegu zdecydowanie najlepszy był Bartosz Zmarzlik.

Jakub Miśkowiak zastąpi Taia Woffindena.

Szymon Woźniak wygrał start, ale świetnie na przeciwległej prostej zachował się Mikkel Michelsen, który dzięki "długiej prostej" wysunął się na prowadzenia.

Problemy na wyściu z pierwszego łuku miał Bartosz Zmarzlik ale mistrz świata szybko opanował sytuację i pognał do mety po kolejne zwycięstwo.

Fredrik Lindgren minął Holdera na wyjściu z pierwszego łuku.

Jan Kvech napędzał się po zewnętrznej na przeciwległej prostej, jednak został zablokowany przez Vaculika przez co musiał zamknąć gaz. Skorzystał na tym Maciej Janowski.

Wydawało się, że Bartosz Zmarzlik szybko wysunie się na prowadzenie i bez większych problemów wywalczy czwartą "trójkę". Oskar Fajfer świetnie zachował się jednak na drugim łuku i minął czterokrotnego mistrza świata, a później skutecznie się przed nim bronił.

Maciej Janowski nie wytrzymał na starcie i dotknął taśmy. Zastąpi go Oskar Paluch.

Ciekawą walkę o dwa punkty w pierwszej fazie wyścigu stoczyli Max Fricke i Mikkel Michelsen. Ostatecznie górą Australijczyk.

Jakub Miśkowiak ponownie zastąpi niezdolnego do jazdy Woffindena.

Miśkowiak wygrał start, ale bardzo szybko minęli go Lindgren i Bewley. Polaka do końca atakował także Martin Vaculik, lecz Słowakowi punktów w tym biegu wywalczyć się nie udało.

Lambert prowadził od startu ale na drugim okrążeniu najpierw minął go Kai Huckenbeck, a chwilę później to samo uczynił Madsen.

Szymon Woźniak skutecznie bronił się przed atakami Jacka Holdera.

Oksar Paluch za kontuzjowanego Woffindena.

Pewne zwycięstwo Jana Kvecha.

Fredrik Lindgren wygrał start z Bartoszem Zmarzlikiem, a chwilę później obu zawodników minął Leon Madsen. Zmarzlik wygrywa fazę zasadniczą.

Bardzo szybki był w tym wyścigu Mikkel Michelsen. Daniel Bewley gonił Huckenbecka, lecz nie zdołał go wyprzedzić przez co nie awansował do półfinału.

Bieg przerwany. Od samego początku biegu walczyli Leon Madsen z jackiem Holderem. Australijczyk na drugim łuku drugiego okrążenia zakładał się na Duńczyka i upadł na tor. Jadący na czwartym miejscu Huckenbeck zeskoczył z motocykla i wpadł w leżącego Holdera. Na szczęście w zawodnika nie udeżył motocykl, a sam zawodnik. Obaj zawodnicy podnieśli się o własnych siłach.
Jack Holder jest wykluczony z powtórki.
Leon Madsen świetnie wykorzystał prędkość na przeciwległej prostej i pokonał Bartosza Zmarzlika.

Świetny atak Mikkela Michelsena, który na przeciwległej prostej przedarł się z czwartej pozycji na pierwszą. Duńczyk przyblokował resztę stawki z czego skorzystał Fredrik Lindgren.

Bartosz Zmarzlik wygrał start ale niesamowicie szybki był jadący za nim Fredrik Lindgren. Szwed wyprzedził Polaka na trzecim okrążeniu i zwyciężył w Gorzowie Wielkopolskim. Leon Madsen mimo świetnego momentu startowego zanotował defekt jeszcze przed wejściem w pierwszy łuk.