eWinner Apator Toruń – Car Gwarant Kapi Meble Budex Start Gniezno

Bieg przerwany: Nierówny moment startowy.

Najlepiej ze startu wyszedł Tobiasz Musielak, ale na pierwszym łuku jadąc po zewnętrznej na prowadzenie wysforował się Berntzon, za którym podążali gospodarze. Fajfer zbliżył się do Musielaka na końcu drugiego okrążenia, lecz "Tofeek" odparł atak zawodnika Startu.

Kolejny bardzo pewny triumf Holdera. Z parą gości na pierwszym wirażu uporał się Igor-Kopeć Sobczyński.

Kolejny bieg bez większej historii. Pavlic mimo dobrego startu na pierwszym łuku wyjechał za szeroko, co wykorzystał Kułakow. Drugie z rzędu podwójne zwycięstwo gospodarzy.

Po dobrym starciu Fajfer wywiózł Chrisa Holdera, jednakże Australijczyk przedłużył prostą do granic możliwości i na wejściu w drugi łuku wyprzedził jednocześnie Berntzona i Fajfera.

Jakobsen za Gałę w ramach rezerwy zwykłej.

Na wyjściu z pierwszego łuku gospodarze byli już na podwójnym prowadzeniu. Po chwili zbliżył się do nich Jakobsen, jednak nie zdołał minąć "Aniołów". Torunianie nieco sobie przeszkadzali, ale ostatecznie odnieśli pewne zwycięstwo.

Berntzon zastąpi Pavlica. Jest to rezerwa taktyczna.

Udana rezerwa taktyczna trenera Wojciechowskiego. Berntzon prowadził od startu do mety. Stalkowski dobrze ruszył, ale już na wejściu w pierwszy łuk był za parą miejscowych.

Kolejne pewne zwycięstwo gospodarzy. Apator powiększa swoją przewagę.

Rezerwa taktyczna: Stalkowski za Studzińskiego
Rezerwa zwykła: Jakobsen za Gałę

Podwójne zwycięstwo gości, ale na starcie daszkiem kasku o taśmę zahaczył Tobiasz Musielak, po czym zawodnik gospodarzy zrezygnował z jazdy. Możliwa jest powtórka wyścigu.

Tomasz Dryła przekazał na antenie nSport+, że taśma zahaczyła o kamerę, stąd jej wolniejszy ruch.

Wyniki jednak zostają uznane.

Po starcie torunianie prowadzili podwójnie, ale Oskar Fajfer nie dawał za wygraną i kilkukrotnie mijał się z Jackiem Holderem. Ostatecznie górą zawodnik gości.

Jakobsen jako rezerwa zwykła za Lahtiego.

Znakomita jazda Gały, na którego na początku wyścigu naciskał Wiktor Kułakow. Jakobsen nie liczył się w walce o punkty.

Po znakomitym starcie prowadził Berntzon. Szwed założył starszego z braci Holderów i wydawało się, że pomknie po zwycięstwo, ale na drugim łuku jadąc nieco węziej minął go Jack Holder. Berntzon skontrował na początku drugiego kółka, ale Holder powtórzył atak na drugim łuku drugiego okrążenia i nie oddał prowadzenia.