Eliminacje MIMP w Poznaniu

Ostra walka na łokcie między Michałem Curzytkiem a Pawliczakiem, zakończona sukcesem tego drugiego. Zawodnik PSŻ-u chciał jeszcze zaatakować na drugim łuku, ale zamiast tego wykonał niegroźnego bączka.

Chmiel wygrał start i założył się na tarnowian. Wojdyło musiał dłuższą chwilę powalczyć z Koniecznym. Na pocieszenie dla zawodnika w kasku czerwonym - okazał się on wyraźnie lepszy w pojedynku młodych Jaskółek.

Łobodzińskiego po dobrym momencie startowym postawiło, w wyniku czego szybko spadł na ostatnią lokatę. Szlauderbach w ambitnej pogoni za Gruchalskim.

Kuromonow w pierwszym łuku bardzo ostro wywiózł Nizgorskiego. Walka tej dwójki na drugim łuku była zacięta do tego stopnia, że od jednego z motocykli odpadł całkiem spory element!

Konieczny wykorzystał dobre trzecie pole. Curzytek śmiałym atakiem na drugim łuku wjechał przed Łobodzińskiego.

Atomowy start Nowackiego i Krakowiaka. Ten drugi zdołał się jednak założyć na rywala i pomknął po 3 punkty.

Bieg przerwany! Upadek Kiełbasy na drugim łuku trzeciego okrążenia.

Zawodnik szybko pozbierał się z toru i zdążyłby zejść. Niestety zaraz po zejściu na murawę położył się i zawołał medyków.

Kiełbasa wykluczony.

Zawodnik przy pomocy ratowników wstał i powoli, przy wsparciu dwóch osób poszedł do parku maszyn.

Dobra informacja - Kiełbasa zdolny do dalszej jazdy.

Gdyby sędzia nie przerwał biegu, wygrałby Gruchalski przed Rempałą i Curzytkiem. Teraz ta trójka wyjeżdża do powtórki.

Curzytek po słabym momencie startowym przyciął do kredy i minął Rempałę, a na moment zrównał się także z Gruchalskim.

Moment startowy i pierwszy łuk dla Pawliczaka. Szeroko napędzający się Szlauderbach ograł go jednak na początku drugiego okrążenia. Kuromonow do końca ścigał Wojdyłę.

Atomowy start Gruchalskiego. W kontakcie jechał Chmiel, który przypuścił kilka ataków, ale bezskutecznie. W jednej z akcji rybniczanin pojechał nawet tylnym kołem po kredzie, ale arbiter nie dopatrzył się nieprawidłowości.

Start dla Szlauderbacha. Kilka prób ataku przypuścił Krakowiak. Skuteczna okazała się ta na wejściu w pierwszy łuk ostatniego okrążenia.

Łobodziński bardzo ostro wykontrkwał motocykl w walce na pierwszym łuku, wyhamował niemal do zera i stracił na tym manewrze pół prostej do reszty stawki. Pozostali początkowo w bliskim kontakcie, ale różnice systematycznie rosły.

Groźnie na przeciwległej prostej! Rempała minął Sadurskiego i od razu zajechał mu drogę, zmuszając do odpuszczenia gazu. W leszczynianina prawie wpadł Filip Nizgorski, który stracił na tym manewrze kilkadziesiąt metrów.

Rempała wygrał start, jednak najpierw po długiej walce na łokcie ograł go Szlauderbach, a potem tarnowianin San popełnił błąd i spadł za Nowackiego. Defekt Curzytka na przedostatnim wirażu.

Gruchalski zamknął całą stawkę, a również niepokonany dotąd Krakowiak znalazł się jeszcze za plecami Patryka Wojdyły.

Bieg przerwany! Przemysław Konieczny zerwał taśmę, jednak ruszało się kilku zawodników.

Sędzia uznał, że pierwszy taśmy dotknął Kuromonow. Powtórka bez zawodnika w kasku czerwonym, gdyż nie ma żadnego rezerwowego.

Powtórka także przerwana! Upadek Koniecznego na wyjściu z drugiego łuku trzeciego okrążenia. Tym razem sędzia długo czekał, ale zawodnik nie zdążył się pozbierać na czas, choć raczej nic mu nie jest.

Konieczny już w parku maszyn, ale w powtórce nie pojedzie - został wykluczony. Z kolei Sadurski z ostrzeżeniem za utrudnianie startu.

Powtórka rozstrzygnięta już na pierwszych metrach. Curzytek kilka prostych przejechał popisowo na jednym kole.

Obsługa toru długo nie chciała zamknąć bramy do parku maszyn, czekając... na Kamila Kiełbasę.

Pawliczak wypchnięty na pierwszym łuku, ale znalazł pod płotem prędkość i objechał rywali. Chmiel atakując z różnych stron objechał Łobodzińskiego, a w końcówce zbliżył się do Pawliczaka na pół długości motocykla.

Kierownik startu przestawił Sadurskiego, tłumacząc mu, że stoi za blisko... pustego trzeciego pola.

Sam bieg bez historii.

Łobodziński po dobrym starcie próbował nękać Krakowiaka, ale szybko musiał przejść do defensywy.

Krakowiak o włos od awansu do finału.

Szlauderbach założył się na Curzytka, ale po szerokiej objechał go Chmiel. Zawodnicy PSŻ i Unii Leszno stoczyli ładną walkę o 2 oczka, z której zwycięsko wyszedł reprezentant gospodarzy.

Gruchalski pomknął do przodu, a Pawliczak musiał stoczyć bój o dwa punkty z Nowackim. Zielonogórzanin dopiął swego na przeciwległej prostej drugiego okrążenia.

Wojdyło założył się na rywali i już do mety kontrolował sytuację. Chmiel z problemami sprzętowymi, zjechał z toru po 3 okrążeniach.