3. finał SEC w Güstrow

Jak z katapulty wystrzelił Łotysz. Zawodnicy jechali gęsiego po kredzie, choć o drugą pozycję walczyli do końca Thomsen i Wolbert.

Ze startu najlepiej zawodnik zielonogóskiego Falubazu, za nim w pogoń rzucił się Thorssell , który atakował raz z wewnętrznej raz ze środka toru.

Woryna najlepiej po zwolnieniu taśmy i od razu uciekł od reszty stawki, Dudek został na końcu, jednak na ostatnim okrążeniu wyprzedził Niemca, a potem rzucił się w pościg za Pawlickim.

Ze startu na prowadzenie wysforował się Madsen, z tyłu został Michelsen, który po szerokiej napędzał się wyprzedzając Janowskiego i Kostygowa, miał chrapkę na wygranie tego wyścigu, jednak na kresce najlepszy kapitan częstochowskiej drużyny.

Po równaniu bez zmian - najlepiej spisują się pola zewnętrzne na których zameldowali się Bloedron i Lahti. Na czwartym okrążeniu Szwed wyprzedził Niemca, który musiał bronić się przed utratą drugiej pozycji.

Ze startu najlepiej zawodnicy Falubazu, jednak od drugiej części tego wyścigu ,, Piter" musiał uważać na Michelsena.

Francuz pogodził Polaków zaraz po starcie. W bliskim kontakcie byli Janowski i Dudek.

Ogromne zamieszanie na wyjściu z pierwszego łuku, Łotysz zamknął po męsku bramę Madsenowi i zrobił idelaną kontrę na przeciwległej prostej Polakowi przywożąc pewną wygraną. Lebiediew na tą chwilę samodzielnym liderem klasyfikacji!

Dudek po starcie pojechał za szeroko, co wykorzystał Madsen. Od trzeciego okrążenia jazdy nie kontynuował Thomsen.

Kapitalna szarża Janowskiego, który po zewnętrznej na czwartym okrążeniu wyszarpał wygraną Worynie, który prowadził przez trzy kółka!

Berge świetnie odczytywał zamiary Duńczyka. Michelsen dwoił się i troił, jednak bez skutku.

Janusz Kołodziej w końcu ma powody do zadowolenia w dzisiejszych startach. Po świetnym starcie pojechał po pewne zwycięstwo. Polska vs Łotwa na 5:1.

Na trzecim okrążeniu na pewnym pierwszym miejscu upadł Mikkel Michelsen, wszystko za sprawą łańcuszka, który wypadł z motocykla. Duńczyk na chwilę wstał z toru, jednak z powrotem usiadł z powodu silnego bólu nogi zakleszczonej między kołem a silnikiem.

Sędzia zawodów zaliczył wynik wyścigu z chwili upadku, jednak w tej najważniejsze jest zdrowie Duńczyka, do którego niestety wyjechała karetka i wraz z nią opuszcza tor.

Kłopoty na starcie Kostygowa, Pierwszy raz mieliśmy bieg bez historii.

Timo Lahti najlepiej ze startu, po wewnętrznej napędzał się Madsen. Pawlicki popełnił błąd na drugim okrążeniu wysuwając się za szeroko i spadł na ostatnie miejsce.

Fenomalna walka między Lebiediewem i Janowskim. Łotysz jechał cały czas po szerokiej, Łotysz napędzał się szerzej, Janowski był przyklejony do krawężnika i na chwilę wyprzedził Lebiediewa, jednak siła odśrodkowa wyniosła reprezntanta Polski co wykorzystał przycinający do wewnętrzej części toru Łotysz i to on ostatecznie wygrał.

Pawlicki od razu po starcie zostawił stawkę biegu. Maciej Janowski na przeciwległej prostej pierwszego okrązenia wskoczył na trzecie miejsce i do końca walczył o drugą pozycję z Duńczykiem, jednak musi zadowolić się jednym punktem.

Madsen od startu do mety pewne prowadzenie. Kołodziej do końca próbował wyszarpać dwa punkty młodemu Niemcowi reprezntującego barwy Innpro Row Rybnik.

Zaspał na starcie Woryna, który wykorzystał błąd Kostygowa na drugim łuku trzeciego okrążenia i wjechał na trzecią pozycję.

Lebiedew od startu do mety po trzy punkty i melduje się w finale! Zupełnie nie liczył się w stawce Baumann.

Pewne zwycięstwo Rasmusa Jensena z najlepszego pola dnia. Lahti przez cały wyścig walczył o awans do czwórki, jednak przytomnie krawężnika pilnował Francuz.

Ze startu najlepiej Madsen, jednak szarżą środkiem toru popisał się lider klasyfikacji SEC wyprzedził Duńczyka na trzecim okrążeniu. Jensen cały czas musiał uważać na ścigającego Francuza, ostatecznie to on uzupełnił podium dzisiejszych zawodów.