Trzydzieści trzy oczka, osiem trójek, średnia punktu na bieg równe 2.0. I status zawodnika dźwigającego na swoich barkach brzemię rodem z filmów na pograniczu rzeczywistości oraz fantastyki. Brytyjczyk jest żywym dowodem na to, że gdy jest okazja, to krytyka ruchów transferowych jest konieczna, zaś gdy są powody do hołdów niemalże lennych nad personalną prekognicją - je również należy czynić.