Sezon 2019 miał być ostatnim, w którym żużlowców Śląska Świętochłowice nie oglądalibyśmy w rozgrywkach ligowych startujących w niebiesko-białych barwach. Obecnie żużla na Skałce nie ma jednak wcale.
We wrześniu ubiegłego roku rozstrzygnięto przetarg na modernizację stadionu im. Pawła Waloszka, która wystartowała w październiku 2018 roku. Wszystko napawało optymizmem, aż do grudnia, gdy Michał Widera na Twitterze poinformował o zawieszeniu prac, a kilkanaście dni później ciężki sprzęt opuścił obiekt przy ul. Bytomskiej 40. MS „Śląsk” zapowiadał, że nie zamierza zawieszać działalności i nadal będzie szkolił młodzież, a w ramach tego doszło do małej fuzji świętochłowickiego klubu ze Speedway Wandą Kraków, a efektem końcowym był wspólny występ w Drużynowych Mistrzostwach Polski Juniorów.
Czas mija, nowego przetargu nie ma, bowiem miasta na remont stadionu najzwyczajniej w świecie nie stać. Obecny stan nie pozwala nawet na organizację treningów, wobec czego juniorzy odbywają takowe jazdy w Krakowie, zaś szkółka głównie w Rybniku. Wiele wskazuje na to, że wkrótce to się może zmienić, bowiem jak przekazał w rozmowie z naszym serwisem prezes Młodzieżowego Stowarzyszenia „Śląsk” Świętochłowice – Krzysztof Sichma, działacze mają pewien plan na obiekt im. Pawła Waloszka. Klub czyni starania, by zrobić cokolwiek, lecz fakt, że nie są oni właścicielami obiektu nie daje im pełnej swobody. Plan zakłada jednak zdemontowanie trybun, które pozostały i uporządkowanie terenu, który jest zagrożeniem dla przebywających tam mieszkańców.
Z optymizmem można odbierać także słowa wypowiedziane przez szkoleniowca następców Pawła Waloszka, Antoniego Bielicy czy Erwina Brabańskiego – Krzysztofa Basa, który także nie zamierza się poddawać w walce o przyszłość klubu, w którym spędził ponad połowę swojego życia – jako zawodnik, trener, a także przede wszystkim przyjaciel tego środowiska. – Stadion jest rozwalony, ale jest grono ludzi, którzy są ze mną i będą próbowały coś z tym zrobić. Nie ma możliwości odpuścić dopóki jest szkółka, są chętni, by w niej jeździć, a także są licencjonowani zawodnicy i poparcie wielu przyjaciół. Będę wszystkim mówił wprost, że spróbujemy to odnowić i wzniecić ten ogień raz jeszcze.
Zapytaliśmy sternika świętochłowickiego klubu czy gdyby udało się zgromadzić budżet na prace związane ze stadionem przy ul. Bytomskiej 40 to czy zakładano by, totalną modernizację taką, jaka była w planach za kadencji poprzedniego prezydenta czy też mówimy o wykonaniu minimalnych prac, które pozwolą po prostu na to, by można było tutaj wrócić do jazdy. Usłyszeliśmy, że MS Śląsk chce doprowadzić tor do stanu treningowego, a także zamontować potrzebne bandy. To dałoby możliwość jazdy na własnym obiekcie i zaoszczędzeniu parunastu tysięcy złotych. Nierealne jest jednak mówienie o rozgrywaniu tutaj jakichkolwiek zawodów…
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!